Porucznik Parker - gwiazda policji Los Angeles, bezskutecznie usiłuje wraz z gromadką dzieci - własnych i adoptowanych wyjechać na zasłużony odpoczynek. Nieuchwytny żigolak Tony Roma, okradający bogate i znudzone kobiety, które nabiera na swoje włoskie wdzięki, tym razem pozbawił biżuterii żonę senatora Andersena. Wśród zawłaszczonych precjozów jest bezwartościowy, ale kompromitujący skorumpowanego polityka sygnet. To jest powodem, dla którego policja na jego polecenie za wszelką cenę pragnie ująć Taniego, a tylko Parker, występując pod przykrywką domokrążnego sprzedawcy artykułów gospodarstwa domowego, jest w stanie uczynić to skutecznie i szybko. A jednak coś - lub ktoś - powoduje, że Tony wciąż wydostaje się na wolność, do całej sprawy zaś miesza się mafia... Niedźwiedziowaty i poruszający się z groźnym wdziękiem Bud Spencer jak zwykle pozostawia za sobą ruiny i zgliszcza.

Kiedy na ekranie pojawia się Bud Spencer, wiadomo że będzie sporo dialogów na pięści (w jego wykonaniu nad wyraz eleganckich) i że krzepki sierżant z Miami (w tym filmie w roli porucznika) będzie miał kłopoty, ale sympatia widzów mu pomoże. Wytrawny glina, polując na drobnego złodziejaszka, wchodzi w drogę mafii. Odtąd zabawa ma dwa fronty, a jeśli liczyć miłość i politykę - to jeszcze więcej. Zanim każdy z jej uczestników dostanie w końcu co mu się należy, widz będzie bez przerwy karmiony najzdrowszymi emocjami z witaminą Ś. Smacznego!