Witam!
Zdaje sobie sprawę, że seria nie leci po kolei, od pierwszego filmu do ostatniego, dlatego prosiłbym was o chronologiczne posegregowanie filmów, od którego zacząć, na którym skończyć. Oglądałem tylko dwa filmy z serii (Za szybcy, za wściekli i Tokio Drift które wydaje się ostatnie), a chciałbym zapoznać się z całą serią we właściwej kolejności tak aby złapać wątek.
Dzieki za odpowiedzi,
pozdrawiam
Szybcy i Wściekli
Za szybcy za wściekli
Szybko i wściekle
(Los Los Bandoleros) ->http://www.filmweb.pl/film/Los+Bandoleros-2009-554993
Szybcy i wściekli 5
Szybcy i wściekli 6
Tokyo Drift
Ja bym jeszcze polecił Prelude 2 Fast 2 Furious. :) Trwa chyba kilka minut i pokazuje co się stało z Brianem po wydarzeniach z F&F. :)
Racja, zapomniałem.
Prelude 2 Fast 2 Furious oczywiście zaraz po części pierwszej ;)
kolega adam 231 podał najlepszą kolejność oglądania :)
ja sobie urządziłem ostatnio maraton dla przypomnienia, wszystkie części właśnie w tej kolejności. A przeplatanie się "Szóstki" i Tokyo Drift to po prostu majstersztyk :)
Jeśli dopiero zapoznajesz się z tym uniwersum to nie opłaca ci się tego oglądać chronologicznie tak samo jak w przypadku gwiezdnych wojen, x-menów i filmowego władcy oraz hobbita. Jeśli ogląda się te filmy wg kolejności powstania to moim zdaniem są one dużo przyjemniejsze w odbiorze i widz wyłapuje wszystkie smaczki oraz nawiązania do poprzednich części
Myślę, że jest to złe porównanie. Gwiezdne Wojny to klasyka, podzielona na dwie trylogie: starą i nową. Różnica to ponad 20 lat. Szybcy i wściekli to seria wychodząca przez ostatnie 11 lat, gdzie do tej pory wyszło 6 części, co daje nam film co dwa lata. Zacząłem się gubić oglądając Za szybcy, za wściekli a następnie Tokyo Drift, było to dla mnie zbyt duże pomieszanie kiedy dowiedziałem się, że Han występuje w kolejnych częściach po filmie rozgrywającym się w Tokio. Dlatego nie poczuje tego samego klimatu oglądając SiW w kolejności powstawania, tak jak z X-men'ami czy trylogią Tolkiena.
"Jeśli ogląda się te filmy wg kolejności powstania to moim zdaniem są one dużo przyjemniejsze w odbiorze i widz wyłapuje wszystkie smaczki oraz nawiązania do poprzednich części"
Chyba jednak nie bardzo ;)
Jak możesz oglądać w kolejności powstania filmów, skoro w TD Han ginie, a w następnych częściach gra ponownie..
Choćby tak, że dzięki temu ostatnia scena w szóstej części jest wtedy o wiele bardziej fajna ps w tokio drift Han i Dominic są dużo młodsi i to się aż tak bardzo nie rzuca w oczy jak się ogląda wg kolejności powstania
Ale oglądając w ten sposób większość się zastanawia co tam robi Han jak zginął w TD..
Nawet sam reżyser pisał żeby nie oglądać TD przed 4 i 5 częścią.
a co z robić z tymi ludźmi, którzy jednak obejrzeli Tokio Drift zanim powstała 4? Na początku nie wiedzieli przecież, że powstaną kolejne części.
Jak dla mnie to Tokio Drift było takie oderwane od rzeczywistości i wszystkim znajomym mówiłam, żeby sobie tę część odpuścili. Teraz jednak zgrabnie to połączyli. Jestem pod wrażeniem :)
To już co innego.
Jak ktoś nie widział TD to lepiej obejrzeć na końcu ;)
A jak ktoś widział to trudno :D
Musi poczytać dlaczego Han najpierw ginie, a potem gra dalej.
Nawet jeśli obejrzałeś najpierw 2 Fast 2 Furious, a potem Tokio Drift, to za bardzo nie powinno Ci przeszkadzać dlatego, że dalsze części są na podstawie kontynuacji 1. W 2 Fast 2 Furious Brian wspomina Romowi, że wyleciał z policji za wypuszczenie kolegi na granicy, więc pierwsza część będzie dla Ciebie cofnięciem się dokładnie do tej historii.
Po obejrzeniu pierwszej i piątej części poczekaj chwilę, bo po napisach są jeszcze dograne krótkie sekwencje filmu.
Tokio Drift dzieje się tak naprawdę w innym czasie i spokojnie można sobie te części posegregować, zapominając o tej japońskiej opowiastce. W Fast Five (5 część) Han rozmawia z Gisele o tym, że wybiorą się razem do Tokio. A w samym filmie Tokio Drift, Han opowiadał Seanowi, że stracił kiedyś swoją wielką miłość.
Całkiem zgrabnie udało się Justinowi Linowi to wszystko posklejać. Z niuansów można przewidzieć, co się stanie :)
Miłego oglądania Ci życzę, bo masz sporo materiału do nadrobienia :) I to akurat tego, na którym bazuje seria :)
Pozdrawiam
O, dzieki wielkie za odpowiedź, o to mi chodziło :). W ten weekend nadrabiam zaległości jak tylko uda się gdzieś zakupić filmy :)