Ja powiem chyba tylko tyle - idę drugi raz do kina, muszę to przeżyć jeszcze raz.
Faktycznie...
'' Na filmwebie od:
19 kwietnia 2014 ''
To premiera była już rok temu ?
Ty za to nie masz żadnej opinii, a gówno warte to są Twoje wypociny ;]
Konto założyłem rok temu. To, że oceniłem jeden film znaczy, że nie mogę się wypowiadać i mieć swojej opinii ? Śmieszny jesteś.
Film piękny, zrozumcie co niektórzy, że nie będzie części takiej jak pierwsza czy druga, czasy się zmieniają. Ten film ma obrazować inne wartości, rodzina, przyjaźń... Przede wszystkim film jest hołdem dla Paula, jego pożegnanie w filmie jest po prostu piękne, takie jakie powinno być, łzy oczywiście były. Mam nadzieję, że Paul to wszystko gdzieś obserwuje bo naprawdę to jest coś pięknego.
Zaskakujące jest, że ktoś w filmie akcji doszukuje się na siłę głębszych wartości. Są tu ale ledwie zakreślone, prawdziwy dramat to dla ciebie byłby intelektualny Mount Everest.
I właśnie tu jest różnica między moją, a Twoją opinią - Ty szukasz tutaj samej akcji, sensownej fabuły i bóg wie czego jeszcze. Ja oczekiwałem od tego filmu zupełnie czegoś innego, w nosie miałem tą akcję i całą resztę - chciałem przede wszystkim zobaczyć te wartości o których już pisałem, o których tak dobitnie wspominał przed premierą Vin, Tyrese czy Ludacris, uhonorowanie Paul'a i jego postaci, tego właśnie oczekiwałem.
Twoim zdaniem są one zakreślone ? To gratulacje. Jeśli chcesz akcję to idź sobie na Avengers'ów, może tam znajdziesz to czego szukasz. Widać nie potrafisz dostrzec w tym filmie to co najważniejsze, to już Twój problem.
Twoim zdaniem są one ledwie zakreślone ? To gratulacje. Scen które ukazują to o czym pisałem jest w filmie sporo, a punktem kulminacyjnym jest ostatnia scena. Jeśli Ty ich nie dostrzegasz to naprawdę współczuję Ci. *
To nie jest film dramatyczny, tylko film akcji. Hołd dla Paula Walker był na prawdę piękny, ale dla osoby nie wiedzącej o jego śmierci był niezrozumiały i zastanawiałaby się czemu ta scena jest taka smutna choć nikt w niej nie zginął. 10 to moim zdaniem jest lekka przesada, ale film jest na takie solidne 7 albo 7,5.
Oczekiwałeś od filmu akcji zobrazowania takich wartości jak przyjaźń i rodzina? Jesteś jakiś sfiksowany. Proponuję obejrzyj sobie Domek na prerii lub Autostradę do nieba, a ilość pożądanych przez ciebie wartości przepali ci mózg.
Dałeś 10 mimo, że przez pół filmu trwała akcja którą miałeś w nosie? Jesteś jakiś sfiksowany.
Mimo wszystko uważam te filmy za niezłe, bo zapewniają rozrywkę. O żadnej głębi nie ma mowy jednak ze względu na meganaciąganą fabułę i prześmieszne sceny akcji.
nie pomyślałeś że po to zakłada się tu konto by oceniać film podłóg własnego gustu..? a nie podłóg swojej głupoty jaką posiadasz i obrażasz innych użytkowników? masz nie równo pod sufitem ..
wow znalazłeś coś by się uczepić.... tak jak wspomniałem - głupotę posiadasz i obrażasz innych użytkowników.. masz nie równo pod sufitem .. żal mi cie
Jak już się tak bawimy w wypominanie błędów, to z "wielkiej litery", nie "dużej". O przecinkach też warto pamiętać.
Nie wkręcam się w dyskusję, ale ludzie, trzymajcie jakiś poziom. Używa się opinii i argumentów, nie obraz i wytykania błędów.
Też do końca nie wiadomo.
Ktoś coś kiedyś klepnął i tak to teraz wszyscy powtarzają.
Jestem trochę zawiedziony jedynie wspomnieniem wątku Seana i dość prostą fabułą, ale dość dobre kino akcji. Świetny Jason Statham ;)
Za brak Shauna i wyscigu Dom v Shaun, nalezy sie juz na starcie 1/10 temu filmowi. Zeby pokazac Boswella przez tylko jedna minute w garazu na caly film, to sa jakies kpiny .
Jeśli ktoś jest z Poznania i ma ochotę iść na pół ceny w środę to śmiało pisać :P
Film rewelacja, szkoda tylko tego że ze Stahhama zrobili nieśmiertelnika.
Ponatto wszystko mi się podobało, gdy teraz oglądam na necie film bo jest na CDA to zauwazyłem że w ostatnich scenach gdy ekipa siedzi na plazy, syn przychodzi po briana to gdy ten zbiera się slychac tylko glos Walkera ale widać już.... Starszego brata Walkera :) W tych dalekich scenach już wystapił brat, nie bylo tutaj obrobki komputerowej tylko glos ;) Koncowka wysmienita :)
Ja raz widzę CGI a raz Paula. Może dlatego, że wiemy, że to jego brat gra w tej scenie.
No w tej scenie bardzo go widać, bardzo widać brata Paula bo nawet śmiech nie taki ;)
Ale trudno, obejdzie się smakiem bo końcówka...Piękna, płakać się chce :)
Zgadzam sie i jeszcze ten moment jak na końcu rozjechali się każdy w swoją stronę, no po prostu epicka scena :)
Końcówka to arcydzieło, idealne zakończenie i uhonorowanie Paul'a, lepiej tego nie dało się zrobić. Oczekiwałem pięknego zakończenia, ale to mnie po prostu rozbroiło, byłem pod wielkim wrażeniem. I zgadzam się - świat jest niesprawiedliwy, ale to nic nowego, całe życie tak jest.
a dla mnie jakoś mało Paula było w całym filmie... mało...
jak dla mnie, końcówka przeszła samą siebie, było pięknie , sentymentalnie i świetnie dobrali muzykę,
lepiej tego zrobić nie mogli, płakałam ostatnie 10 minut..
:) Spisali się na medal, pamięć paula, z wszystkich części, słowa Vina, muzyka, samochod Paula, Powtorka z czesci pierwszej, no....
Mało Paula bo zdążył nakręcić tylko częśc scen, w pozostałych gdzie się pojawiał i nie odzywał obstawiam że był to inny aktor z komputerowo nałożoną twarzą lub starszy brat Paula, który pojawił sie też na ostatniej scenie filmu...
A zakonczenie piekne, łez nie dało sie powstrzymać...
Ja również. Piękna końcówka. Szkoda Paula... Niestety świat jest niesprawiedliwy.
Po prostu brak słów.... Końcówka najlepsza w historii kina bo tak naprawdę była ''prawdziwa''...
Ja już byłam drugi raz w kinie. ;) Musiałam obejrzeć drugi raz, bo po pierwszym seansie czułam pewien niedosyt i nie mogłam się pozbierać... Podczas końcowej sceny nie mogłam powstrzymać łez. Świetny film! :)
Byłem dwa razy na tym filmie i powiem Ci że za drugim razem lepiej mi się oglądało.
Ja dokładnie to samo, niesamowity i to nie tylko fabuła, ale ze względu na aktorów. Są świetni i do tego tworzą naprawdę świetną rodzinę. Poza tym Paul. Muszę jeszcze raz.
Jestem świeżo po seansie i jestem pod wrażeniem
Wartka akcja super efekty niezłe laski no i niestety ostatni film z Paulem
Szkoda że Statham miał taką wredna rolę a Tony Jaa niewielką