Puściłbym Je w skarpetkach.
Co do samego filmu. Leżał tak z rok czasu na tym dysku i leżał. Zbierałem się do niego i zbierałem. I rzec można: chłopie, dlaczego tak długo? Film prosty, a zarazem rewelacyjny, ze wspaniałą rolą Judi Dench. Nie potrzeba we filmie wybuchów i fajerwerków, bezsensownych czarów i dialogów by został uznany przeze mnie za arcydzieło.