spodziewałam się że to M.K zostanie nową królową :)
I jak to sobie niby wyobrażasz? Że na zawsze pozostaje zmniejszona, by być królową, a jej ojciec trafia do czubków, usilnie tłumacząc policji, że jego córki nigdzie nie ma, bo stała się tycia?
chodziło mi bardziej o to by mogła naeżeć do dwóch światów coś jak w micie o Korze i Demeter
o przepraszam bardzo, ale jest dokładnie na odwrót z tą kalką w kinie
wymień choć jeden film (poza "Avatarem" ;) w którym jedna osoba zostaje z ukochanym/ą w nie swoim świecie zamiast wrócić na końcu do swojego ;p
Trzynaste piętro, Outlander, Odwróceni zakochani, Władca Pierścieni (Arwena i Aragorn a nie Frodo i Sam) Transcendencja, Moja macocha jest kosmitką i w pewnym sensie Co gryzie Gilberta Grapea
nawet tycia córka mogłaby ojcu wyjaśnić wszystko na spokojnie by nie panikował :p ( np. że woli zostać w świecie minimków i olewa maturę xD ) np napisać wiadomość którą przeczytałby pod mikroskopem czy nagrać się na tym deszyfrancie szumów xD wystarczy pogłówkować :p
gdyby chciała zostać nie istniał powód żeby nie mogła poza tym, że twórcy chcieli mieć bardziej dramatyczne zakończenie xp
a co do policji ewentualnie interesującej się sprawą to zgłosiłby zaginięcie i po kłopocie, policja z zasady głęboko olewa ucieczki z domu nieletnich.
A dlaczego ktoś miałby podejrzewać od razu morderstwo? Zresztą nie ma ciała nie ma zbrodni, bardzo rzadko udaje się wszcząć procesy poszlakowe a co dopiero skazać kogoś na ich podstawie. To są w wymiarze sprawiedliwości nadal tylko głośne precedensy nie reguła systemu karnego.
Wydaję mi sie ,że kolezanka ma rację ,powinna byc krolowa tym bardziej ze otrzymala pąk . Rzeczywiscie dziwne zakonczenie ,ale ogolnie efekty w tym filmie są niezłe ,takze godne uwagi dla najmlodszych :)
Też uważam, że to byłoby lepsze zakończenie, ale mniejsza o to. Najbardziej chciałam żeby ona była z Nodem!!! A tu co? Mogłaby przecież zostać królową i zmniejszyć też jej ojca. Takie trudne? Ale bajka świetna <3
nowatorskie? Raczej powszechne w tego typu układach, np wymień choć jeden film (poza "Avatarem" ;) w którym jedna osoba zostaje z ukochanym/ą w nie swoim świecie zamiast wrócić na końcu do swojego ;p
Chodziło o happy end, o "miłość przezwycięży wszystko".
np. Shrek (ogry wygrywają) :P, a z pozostaniem w innym świecie i pomniejszenie to "Dolina paproci"
wybacz ale w oryginalnej „Dolinie Paproci” nie ma klasycznego szczęśliwego zakończenia, bo Zak też musi opuścić Cryste - wraca do normalnych rozmiarów i do swojego świata
ups Dawno temu oglądałam to zapomniałam, jakie było zakończenie. Wygrałaś :P XD
PS
"Ponyo" - rybka zmienia się w człowieka i zostaje na lądzie, przyjaźń zwycięża...
"Mój brat niedźwiedź" - człowiek zmienia się w niedźwiedzia i zostaje w lesie ;)
tak Ale w żadnym z tych tytułów powodem nie był romans xD (rybka to było jeszcze dziecko a już zwłaszcza w przypadku Niedźwiedzia trudno mówić o romansach ;p ) więc ciężko je porównywać z tym wyborem w Epic
a mnie chodziło dokładnie o takie zakończenie jak w Epic tylko gdzie ona/on jednak zostają z wybranką/iem w nie swoim świecie ;p np. jak w Avatarze ;) no nie powiesz teraz, że są to częste przypadki :p więc pozostanie takie uważam jednak za mniej sztampowe zakończenie niż opuszczenie, bo takich słodko-gorzkich-endów było niestety znacznie więcej xp
być może, przyznam, że nie widziałam "Mój brat niedźwiedź 2", zwykle wystrzegam się wszelkich kontynuacji animacji Disneya ( powiedzmy szczerze w 99% są fatalne, a zwłaszcza po takich rarytasach jak Mała Syrenka 2 czy Dzwonnik 2 można się nabawić koszmarów xp ) ale wieżę na słowo.
Niemniej jest to procentowo wciąż niewielki odsetek, jeden na milion przypadków który się w ten sposób kończy to nadal wyjątek od reguły ;)
Tej też Ci nie polecam, głównie ze względu na przewidywalność fabuły. Wcześniej wyjątkiem od reguły ustanowiłaś Avatara. Podam Ci jeszcze Tańczącego z Wilkami. Takie zakończenie to banał.
Na pocieszenie dodam, że ten "romans" między Nodem a MK to przecież nic stabilnego, mała fascynacja. Raz zabrał ją na przejażdżkę jeleniem iiii to wszystko. Oni się kompletnie nie znali.
Ograniczając się do animowanych: Mała Syrenka, Herkules, Atlantyda zaginiony ląd, Droga do Eldorado, Hotel Transylwania, Tarzan, Calineczka (naciągając, bo ona do żadnego świata do końca nie należała)...
Oba zakończenia są tak naprawdę często spotykane. Lecz w przypadku Epic powrót do swojego świata był, moim zdaniem, najlepszym wyjściem.
Mnie się podoba, tak jak jest - poboczna dziewczynka, której największym marzeniem było zostanie królową, stała się nią, a nie tak jak zawsze, że główna bohaterka zawsze jest tą wybraną i tą, która odbiera największe zaszczyty :)
Zgadzam się, to było dobre zakończenie. Tym bardziej, że główna bohaterka nie miała predyspozycji do bycia królową.
Pewnie bym poszła na taką kontynuację, ale wątpię, aby druga część mogła powtórzyć sukces tej pierwszej.
Przeważnie tak jest, że pierwsza część najlepsza mimo wszystko ;) . Bardzo fajna bajka i rzeczywiście zakończenie zaskakujące ;) .Polecam, warto obejrzeć .
Jeszcze jest różnica między sytuacją, gdzie twórcy planowali jedną część, ale z powodu jej sukcesu zdecydowali się na kontynuację, oraz sytuacją, kiedy twórcy od początku mieli pomysł na kilkuczęściowy cykl filmów. W pierwszej sytuacji druga część będzie albo wtórna i nieciekawa, albo nudna i słaba w porównaniu z jedynką. W drugiej sytuacji może być różnie.
nawet jeśli nie miałaby zostać królową, to wydaje mi się że lepiej by było jakby została w tamtym świecie na zawsze. podobne odczucia miałem odnośnie Alicji w krainie czarów Burtona.
bo generalnie to do czego było wracać jeśli się miało taki świat do wyboru?
Także byłam przekonana, że to M.K. zostanie nową królową, ale potem miałam takie światełko, że ta jedna z istot (kwiatowa dziewczynka) cały czas nawijała o tej królowej i coś mi mówiło, że to nie M.K. zostanie władczynią. Obstawiałam jeszcze zmianę władcy na faceta ;). Może to i lepiej, że było takie zakończenie? Nie było oklepane.
Tylko szkoda, że M.K. nie mogła być z Nod'em.. co to za miłość przez mikroskop? ;)