Stanisława i Saturnin po ponad półwieczu znów zostali sami ze sobą. Dzieci, które przez tyle lat były treścią ich życia, odeszły z domu, założyły własne rodziny. Czy są momenty w ich pamięci, do których możemy razem dotrzeć? Czy możemy dotknąć świata, który znika, swoistego mikrokosmosu mężczyzny i kobiety?