Na szczęście zdarzają się wyjątki i polskie plakaty nie są w całości tragicznymi pomyłkami. Niekiedy mam wrażenie, że autor takiego dzieła w ogóle filmu nie oglądał. Tak ma się sprawa choćby na stronie Blade Runner'a.
Przechodząc do sedna to polski plakat Taksówkarza znakomicie oddaje wewnętrzne rozbicie Travisa. Widać jak jego postać rozchodzi się w dwie różne strony. Od razu widać, że autor oglądał film lub chociaż wiedział o czym o jest.
Autorem jest Andrzej Klimowski, ale nie jestem pewien czy można go jeszcze zaliczyć do polskiej szkoły plakatu.
Klimowski żyje głównie w UK i tam też pracuje, a jego twórczość przypada na późniejszy okres niż największe sukcesy polskiej szkoły. Z drugiej strony informacje o panu Andrzeju brałem z neta, więc nie traktowałbym tego jako całkowity pewnik.
Dzięki wielkie za objaśnienie, szczerze to nie zdawałem sobie sprawy z takich rzeczy, że tak powiem : takie drobiazgi a cieszą ! :)
Zdarzają się wyjątki i polskie plakaty nie są w całości tragicznymi pomyłkami? Niekiedy mam wrażenie, że autor takiego posta niema kompletnego pojęcia na temat tego co pisze. Polski plakat jest jednym z najlepszych żeby nie powiedzieć najlepszym i najbardziej rozpoznawalnym na świecie... i z reguły trafia w sedno.