Raczej nic nie równa się z Taksówkarzem pod względem rozkładania zagadnień dotyczących alienacji i zagubienia na czynniki pierwsze, ale od siebie mogę polecić kilka świetnych filmów o analogicznej problematyce, które również robią wrażenie: Pięć łatwych utworów, Zawód: Reporter (i ogólnie filmografia Antonioniego), Pianistka, Konformista, Rozmowa oraz większość filmów Bergmana z naciskiem na Jak w zwierciadle, Milczenie i Gości wieczerzy pańskiej.

Dzięki,zastanowię się poważnie nad konformistą,brzmi całkiem interesująco.Widziałem Zawód Reporter,dziwny nawet może aż zanadto senny,ale mam zamiar obejrzeć go jeszcze raz,Antoniniego widziałem też Zabriskie Point,całkiem ok.

Zabriskie Point niestety jeszcze nie widziałem, jeśli chodzi o tę problematykę, to koniecznie zobacz też Krzyk Antonioniego. Co do letargu to to jest właśnie siła napędzająca jego filmy; atmosfera niepewności, wszechogarniającej tajemnicy, porozumiewawczej bezsilności między bohaterami, stawianie potęgi obrazu ponad potęgę słowa. Też trzeba się przyzwyczaić i zwyczajnie lubić taką formę, także nie dziwię się, że Zawód: Reporter ci nie podszedł.

samotny sługa boży

dzięki, niezły film

W telewizji widziałem go tylko raz i to dawno temu. On jest moim zdaniem trochę za bardzo podobny do Taksówkarza, taki, można powiedzieć, epigoński niestety, ale mimo to warto go zobaczyć.

zresztą jego twórcy chyba nawet nie unikają tego, że nawiązują do Taksówkarza. Przecież tytuł tego filmu jest taki sam jakie słowa wypowiada o sobie Travis w Taksówkarzu "i'm god's lonely man"

zgadza się, brakło w tym filmie tego brudnego miejskiego klimatu jaki mieliśmy w taksówkarzu. W ogóle to jeszcze chciałem ci podziękować bo obejrzałem film "Mój własny wróg" z 1985 który miałeś w oglądanych, dla mnie bomba, wzruszający film, dałem dyche może troche na wyrost. Świetny Dennis Quaid, dzięki raz jeszcze, i jak możesz to poleć jeszcze jakiś dobry film, niekoniecznie w klimacie taksówkarza :).

Co ja mogę polecić? Do kina nie łażę, na internecie nie oglądam filmów, tylko w telewizji na tych paru kanałach które mam. Ostatnio to ostatnią część Ojca Chrzestnego widziałem po raz kolejny (będzie powtórka na tvn7 we wtorek chyba). Za każdym razem gdy ten film oglądam, to dostrzegam coś nowego. To ciekawe, bo jest to jeden z najpopularniejszych zdaje się filmów, zaraz obok Czasu Apokalipsy, w którym nie ma pozytywnego bohatera (przynajmniej wśród pierwszoplanowych). Uwielbiam to wykilowywanie na końcu każdej części, ktoś powinien nakręcić parodię tej serii.
Zauważyłem, że "mojego własnego wroga" i "samotnego sługę bożego" oglądałeś (a przynajmniej oceniałeś) niedawno. Można to obejrzeć na internecie?

Hej, "mój własny wróg" jest na cda chyba ktoś niedawno wrzucił, a samotnego sługę bożego znalazłem na youtube bez lektora i bez Polskich napisów, ale jakoś dało rade obejrzeć, wiadomo nie wszystko się zrozumiało, na yt jest jako "God's lonley man".