PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1046}

Taksówkarz

Taxi Driver
7,8 236 900
ocen
7,8 10 1 236900
8,5 53
oceny krytyków
Taksówkarz
powrót do forum filmu Taksówkarz

Dorzucę swoje trzy grosze. Pierwsze pytanie to czy Travis umarł na koniec strzelaniny w burdelu a końcówka to tylko jego wizje. A drugie czy Travis naprawdę służył w wojsku?

Na początek dodam że obie kwestie są i pozostaną nierozstrzygnięte, ale według mnie.
Travis umiera, ewentualnie trafia w ciężkim stanie do szpitala, i dalsze jego losy to przedśmiertne majaki, zwidy jego umysłu. Wskazuje na to przede wszystkim to że jego czyn rozdmuchany przez media miałby zaimponować Betsy, co jest strasznie dziwne. Taka dziewczyna o dobrych manierach miałby się zachwycać zabójstwem trzech osób? ja rozumiem że to ludzie z marginesu, przestępcy ale przecież alfons też człowiek;) W ogóle wydarzenia po ''niby'' wyjściu ze szpitala są nader optymistyczne, i wyjaśniają pobudki i motywację do tak radykalnych kroków. To jak ulał pasuje do jego własnej wizji, jaką sobie sam stworzył dla usprawiedliwienia swoich czynów, wyjaśnienia swojej misji. Na koniec, zwróćcie uwagę jak łagodna końcówka filmu kontrastuje z brutalnymi scenami strzelaniny, przecież tam Travisowi już kompletnie odbiło, chciał się sam zastrzelić na koniec. A tu wychodzi ze szpitala i po takim czymś, wszystkie problemy jak ręką odjął, żyje sobie jak gdyby nigdy nic.

Druga kwestia- pobyt Travisa w wojsku. Z jednej strony mamy wyraźne znaki typu: blizna, rozmowa o pracę, kurtka, i do tego cała sprawa problemów Travisa staje się wtedy wątkiem człowieka, który nie może się odnaleźć po przeżyciach na wojnie. Z drugiej jego fascynacja bronią i wszystko z nią związane (kupowanie, przyzwyczajanie się do obsługi) bardziej pasuje do takiego pasjonata-amatora niż do doświadczonego żołnierza. I fakt że kłamał rodzicom na temat swojej pracy, to się nawet klei, niezrównoważony człowiek nie radzi sobie kompletnie w życiu i tłumaczy to sobie swoją niby przeszłością na wojnie.
Natomiast mi przyszło do głowy trzecie rozwiązanie to jest- Travis faktycznie był na wojnie gdzie na skutek jakiegoś urazu stracił częściowo pamięć. I to by naprawdę idealnie pasowało do zachowania Travisa, który nie może się odnaleźć w społeczeństwie, jest samotny, zagubiony. Mimo że jest dorosłym mężczyzną, wielu rzeczy musi uczyć się od nowa, momentami zachowuję się dziwnie.

ocenił(a) film na 10
forzaroma

Kiedyś nie byłem pewien odnośnie końcówki ale od pewnego czasu dla mnie to pewne że Travis przeżył. Przeczytać można opinie Scorsese który sam twierdzi, że koniec jest dla niego oczywisty (jego filmy często zawierają motywy chrześcijańskie - końcówka ma być próbą dla widza - czy zdoła przebaczyć Travisowi jego morderstwa). Oglądając ostatnio po długiej przerwie film zauważyłem dokładnie bliznę po ranie - we śnie czy jakiejś wizji nie powinno być żadnej blizny. Odnośnie samych ran - postrzał w szyję i ramię nie jest zazwyczaj śmiertelny (chyba, że ktoś miałby ogromnego pecha). Problem z brakiem więzienia można tłumaczyć, faktem że Iris jako jedyny świadek mogła poświadczyć w sądzie na rzecz Travisa tudzież faktem popularności w latach 70 - tych tzw. kina zemsty (np.Brudny Harry czy Życzenie Śmierci). Końcowe wydarzenia dzieją się kilka miesięcy po rzezi w burdelu stąd odrost włosów też jest naturalny. Ten pozornie szczęśliwy koniec może być nawet bardziej smutny niż w przypadku wersji ze śmiercią Travisa, gdyż może on znów szykować w przyszłości jakiś zamach czy inną masakrę. Świadczy o tym nerwowe spojrzenie w lusterko w ostatniej scenie. Myślę, że wizje Travisa to ciekawa interpretacja jednak mniej realna. Może się wydawać, że odbieranie wszystkiego wprost osłabiłoby "siłę" Taksówkarza, ale wobec tego co napisałem to dla mnie dosłowne zakończenie świadczy o jeszcze większej klasie Taksówkarza aniżeli w przypadku interpretacji z marzeniem, majaczeniem itd. Pamiętać należy także, że Scorsese nie tworzył filmów w takiej konwencji jak Lynch czy Bunuel gdzie rzeczywistość przeplata się ze światem fantazji. Jego filmy są spójne jeżeli chodzi o czas, a jeżeli akcja toczy się po kilku latach to jest to wyraźnie zaakcentowane (Wściekły Byk czy Chłopcy z Ferajny). W Taksówkarzu nic takiego nie ma miejsca.

Odnośnie tego czy Travis był w wojsku. Trzeba by zapytać inaczej. Po co w filmie mamy tyle drobnych przesłanek sugerujących możliwość pobytu Bickle'a w Wietnamie? Sądzę, że w wojsku był. Pamiętać należy także o rok produkcji filmu (wojna wietnamska zakończyła się w 1975) Dla mnie przeszłość Travisa jest znana.

P.S. Totti przeżywa drugą, albo i nawet trzecią młodość :)

ocenił(a) film na 10
Kamileki

W jakich filmach Scorsese można jeszcze znaleźć motywy chrześcijańskie. Chętnie zobaczę

ocenił(a) film na 10
rafik1947

Wściekły Byk czy Ostatnie kuszenie Chrystusa.

ocenił(a) film na 10
Kamileki

Wściekłego byka musze zobaczyć , ale ostatnie kuszenie... nie wiem , czy zdołam to oglądać.

ocenił(a) film na 10
rafik1947

Sam nie oglądałem, ale wiem że tam są motywy tylko że nieco specyficzne. A Wściekły Byk to dla mnie istne arcydzieło, praktycznie stawiam na równi z Taksówkarzem jeżeli chodzi o filmy Scorsese.

ocenił(a) film na 8
Kamileki

Co do postrzałów w szyję, to zazwyczaj są one groźne, Travis dostał tzw "obcierkę" po szyi dlatego przeżył, jak by dostał bliżej krtani to by się wykrwawił w parę minut.

ocenił(a) film na 8
Kamileki

Ale dlaczego jeśli Travis przeżył stał się bohaterem zamiast trafić do więzienia? W końcu zabił trzy osoby. Poza tym tak jak pisał założyciel tematu nie wydaje się zbyt prawdopodobne by po tym wszystkim Travis wrócił do punktu wyjścia. Zrobił to właśnie przez to, że miał dość życia jako taksówkarz, dość dziwek, syfu na ulicy i braku perspektyw. Popadał w coraz większą obsesję aż w końcu zrealizował swoją misję. No i chciał się zabić. Napisał list do Iris i próbował strzelić sobie w łeb, ale nie było nabojów. Dlatego kiedy wczoraj oglądałam ten film wydawała mi się prawdopodobna wersja z jego śmiercią i końcową optymistyczną fantazją, choć na koniec sama już nie byłam pewna.

ocenił(a) film na 10
xChouchoux

Tavis został okrzyknięty w mediach jako bohater. Ludzie to lubią. Dodatkowo w Ameryce jeśli ktoś zabija przestępców jest wręcz uwielbiany. Scorsese chciał pokazać Nowy Jork i życie się w nim toczące z różnej strony - taksówkarza, polityków, światka przestępczego i doskonale mu się to udało. Niemal cudowne przeżycie Travis ma być próbą dla widza, czy zdoła mu przebaczyć jego czyny.

ocenił(a) film na 8
Kamileki

Tak jak pisałem kwestia pozostanie nierozstrzygnięta, dość przekonywująco to opisałeś, ale jednak pozostanę przy swojej wersji. Mnie najbardziej w tej końcówce uderza kontrast między rzezią, a takim nieco sielankowym zakończeniem gdzie wszystko się układa i wraca do normy. A jak pisałem właśnie ta końcówka niejako idealnie wpisuje się w motywację Travisa: oczyścić ulice z brudu, dokonać jakiejś wielkiej (w jego mniemaniu) rzeczy, zdobyć uznanie społeczeństwa, zaimponować Betsy. To tak jakby obraz jego wypaczonego spojrzenia na tę sprawę, gdzie czuję że zrobił coś dobrego.

PS: IL Capitano to piłkarski fenomen :)

ocenił(a) film na 8
forzaroma

Mnie nurtuje wiecej kwestii poruszonych w tym filmie, mianowicie:
1. Dlaczego jeden z kolegow Travisa zwraca sie do niego per "Zabojca" na dlugo przed tym jak Travis zrobil komukolwiek krzywde?
Przejrzal w jakis sposob jego zamiary, byl to zwyky zart, czy wreszcie psikus ktory Travisowi splatal jego przewrazliwiony umysl?
2. Prawdziwy stosunek do (niedoszlego) prezydenta i zwiazek tego stosunku z postacia Betsy. Poczatek jest oczywisty, chcac wyrwac Betsy, Travis opowiada sie za Palantinem. Potem ma miejsce sytuacja gdy wiezie on go taksowka-wydaje sie to troche watpliwe, w polaczeniu z parciem Travisa do tego by "zaistniec, zrobic cos waznego" pozwala to snuc podejrzenia ze sytuacja ta nie miala miejsca.
Skad u Travisa wziely sie zamiary zabicia prezydenta?
a) jest to odwet na Betsy: wczesniej w sugerowal, ze Betsy jest niezwykla, inna niz reszta spoleczenstwa do ktorego Travis odczuwal wstret. Skoro Betsy jest osoba pracujaca w kampanii promujacej Palantine'a, automatycznie Travis uznaje jego za porzadnego czlowieka. Po dostaniu kosza od Betsy Travis stwierdza ze jest ona taka sama jak inni, tym samym i Palantine staje sie w jego oczach czescia zdegenerowanego spoleczenstwa. Stad idea sprzatniecia go w imie walki z degeneracja.
b) Palantine wielokrotnie podkresla ze jego celem jest sprawienie by rzadzili zwykli ludzie-Travis lepiej niz inni wie jak maluje sie obraz przecietnego czlowieka. Dociera do niego, ze rzady ludu to nic innego jak oddanie wladzy w rece szumowin i typow z ktorymi Travis spotyka sie kazdej nocy w pracy. Chcac temu przeciwdzialac, decyduje sie kropnac prezydenta.
c) Wreszcie trzecia mozliwosc, najbardziej prozaiczna-chec zrobienia czegos wielkiego (w mniemaniu Travisa) jest tak silna, ze nie kierujac sie zadnymi dodatkowymi przeslankami decyduje sie zaistniec w taki sposob: czyli morderstwo waznej osobistosci jako desperacka proba zwrocenia na siebie uwagi.
Byc moze ktos ma jakies inne wyjasnienie tych kwestii, ktore bedzie bardziej przekonywujace? Ja sam nie widze, ktore z nich jest najbardziej wiarygodne.

użytkownik usunięty
truebaran

,,Palantine wielokrotnie podkresla ze jego celem jest sprawienie by rzadzili zwykli ludzie-Travis lepiej niz inni wie jak maluje sie obraz przecietnego czlowieka. Dociera do niego, ze rzady ludu to nic innego jak oddanie wladzy w rece szumowin i typow z ktorymi Travis spotyka sie kazdej nocy w pracy. Chcac temu przeciwdzialac''
Ciekawe spostrzeżenie.
Osobiście przychylam się do punktów- a i c.
Przypomnij sobie scenę, gdy Travis ogląda telewizję. Po wywiadzie z Palanteinem, nadają program, w którym tańczą zakochane, wpatrzone w siebie pary. On nigdy nie był w stanie się tak zbliżyć do kobiety. Z Betsy też mu nie wyszło. Boleśnie to niego dociera i w tej scenie Travis ze złości rozwala telewizor.

truebaran

1. Myślę, że sam zwrot "Zabójco" był po prostu takim "żartem", nie wiele znaczącym dla tego kolegi, ale widz zaczyna zastanawiać się "O co chodzi?" po reakcji Travisa. On już wtedy chyba planował tę całą akcję później i wydaje mi się, że po prostu się trochę przestraszył? Tym bardziej, że tego faceta nazywali Magik czy coś takiego. Za pierwszym razem doszukiwałam się jakichś nadprzyrodzonych zdolności u tego mężczyzny albo zdradzenia swoich zamiarów przez zachowanie Travisa, i myślę, że tak samo myślał właśnie Travis.

2. Wszystkie możliwości są prawdopodobne, ale mnie najbardziej odpowiada c, która też poniekąd łączy się z a.
Zabójstwo kandydata na prezydenta na stałe zapewniłaby mu miejsce w historii, czego chyba bardzo pragnął, bo przecież po powrocie z Wietnamu był jednym z wielu, wielu żołnierzy pozostawionych samych sobie, mimo że robili coś znaczącego dla całego społeczeństwa. Cały ten zamach na Palanteine'a zwróciłby przecież i uwagę samej Betsy, którą mógłby w ten sposób ukarać.

ocenił(a) film na 10
aviatorka_06

Tu jest jeszcze inna kwestia. Ten murzyn mógł wiedzieć, że Travis był na wojnie a jak wiadomo określenie "killer" pasuje do byłego żołnierza jak ulał. Travis mógł tego nie wiedzieć no i był zdziwiony.

truebaran

a może film nie przedstawia zdarzeń chronologicznie?
te pierwsze sceny mogą być de facto tymi poprzedzającymi ostatnie - powrót po przerwie do zawodu taksówkarza (ma już licencję, ludzie trochę dziwnie go traktują).

ocenił(a) film na 9
forzaroma

Rodzice Iris raczej nie wysyłaliby listu do nieżyjącego Travisa co pozwala wywnioskować, że przeżył strzelaninę. Natomiast jeśli chodzi o karę za potrójne zabójstwo to myślę, że paradoksalnie do ułaskawienia Travisa przyczynił się Palantine i miałoby to sens jeśli weźmiemy pod uwagę to co napisał wyżej Kamileki: "Przeczytać można opinie Scorsese który sam twierdzi, że koniec jest dla niego oczywisty (jego filmy często zawierają motywy chrześcijańskie - końcówka ma być próbą dla widza - czy zdoła przebaczyć Travisowi jego morderstwa)".

forzaroma

Travis służył w Marines, natomiast to, czy był w Wietnamie czy nie, to już kwestia nie do końca jasna.

ocenił(a) film na 5
forzaroma

Ja osobiście przez dłuższy czas zastanawiam się nad kwestią, nie tego jak to się skończyło, tylko czy on faktycznie dokonał 'tej' rzezi. Widać było, że Travis jest osobą z zaburzeniami, ponadto brak snu mógł spowodować u niego lekką odchyłkę od normy, był apatyczny, prostolinijny i niezdecydowany. W jednej scenie skłonny jest dokonać aktu 'oczyszczenia miasta' w innej znów podważa moralnie swój wybór. Travis mógł po rozmowie z zazdrosnym o żonę klientem i po sytuacji z Iris wymyślić sobie całą chęć jej ratowania, chcąc w ten sposób podreperować swoją dumę po koszu od strony kobiety którą uważał za najpiękniejszą.

Druga sprawa to atak na Palantine'a mnie zastanawia, doszedłem do wniosku, że on go nie chciał zabić, sięgnął ręką pod kurtkę, ale równie dobrze, poza Magnum mógł wyciągnąć stamtąd kopertę, Wydaje mi się, że chciał przekazać prezydentowi swoje zamiary zapisane na kartce. Widać było, że przemowa Senatora którą odbyli w taksówce zainspirowała go do podjęcia tej decyzji.

Inną z pozoru bezsensowną sceną jest jego rozmowa z bodyguardem, próbuje od niego wyciągnąć informacje o broni, jasne, można spróbować domyśleć się, ze chodzi o przygotowanie się do zamachu, ale może chodzi o coś prostszego może on szukał sposobu, żeby być blisko Palantine'a.

Ktoś powyżej napisał, że sceny mogły się nie odbywać chronologicznie, i w sumie można się zastanowić, ponieważ w różnych scenach następujacych po sobie Travis ma różną długość włosów. Od średnich zaczesywanych na boki, poprzez krótkie sterczące, no i kultowego irokeza.

Dobrze by było gdyby ktoś mądrzejszy ode mnie odparł bądź poparł moje dywagacje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones