Fakt, Stummi są oryginalne i prezentują się świetnie. Oryginalne są też T-26 i T-34. Natomiast KW już nie. Choć przyznać trzeba, że w miarę dobrze je zrobili na potrzeby filmu. A film? Film wg mojej opinii jest jednym z lepszych wojennych widowisk, które ostatnimi czasy oglądałem. W przeciwieństwie do 'Wojny Zimowej' nie jest nudny ;). Zdecydowanie godny polecenia.

Rzeczywiście bardzo dobry film. Trochę chaotyczny, momentami dłużyzny, ale jest to film jakich mało. Jak zaznaczyli koledzy dużo sprzętu czego brakuje w wielu filmach pseudowojennych. Film jakiego wciąż boją się nakręcić Niemcy, a nie umieją nakręcić Amerykanie. Hollywood produkuje filmy wojenne-akcji gdzie najważniejsi są bohaterowie, a nie fakty i walka StuGa z T-34 jest zbędna bo ważniejsze jest indywidualne bohaterstwo stąd głównymi bohaterami są zwykle komandosi i piloci. Ten film to z kolei przedstawiciel filmów wojennych-historycznych niestety rzadkich obecnie(O jeden most za daleko, Gettysburg). Żeby tak Hofmann zamiast tego żenującego widowiska(BW 1920) nakręcił coś choć w 50% podobnego...

Bardzo dobrze to ująłeś. Taka jest specyfika hollywoodzkich produkcji wojennych. Choć nie powiem, niektóre naprawdę dobrze się ogląda. Jak choćby 'Ryana'. A co do Hofmanna - no niestety, katastrofa. BW1920 jest istotnie 'żenująca' (w pełni podpisuję się pod tym określeniem).
Z innej beczki - niedawno widziałem film o bitwie o Mogilew ('Dnieprowska Rubież'). Produkcji rosyjskiej. NAprawdę bardzo dobry. Zarówno sprzęt jak i sam film na wysokim poziomie realizmu.
pozdrawiam