Syn zabiera w podróż ojca, z którym przed laty zerwał kontakt. Jadą do górskiej samotni, miejsca, w którym kiedyś zbudowali leśniczówkę. W otoczeniu surowej przyrody wspólnie stawiają czoła własnym słabościom. Ojciec podejmuje kolejną próbę odbudowania relacji z synem. Syn buduje na potoku tamę, wspólna praca staje się pretekstem do podjęcia rozmowy.
Ojciec i syn w podróży. Spotykają się, żeby spędzić trochę czasu wspólnie, po tym, jak wcześniej zerwali ze sobą kontakt. Nie jest to jednak beztroski weekend w chatce w Bieszczadach. Pijany ojciec pyta retorycznie: "A co, ty myślałeś, że będzie lekko?". Budowanie tytułowej tamy na górskim potoku można odczytywać w kategoriach walki ze słabościami, wspólnego wysiłku, skierowanego przeciw uprzedzeniom i wzajemnym pretensjom. W powstałym w ten sposób basenie można odnaleźć oczyszczenie i (chwilowe) ukojenie.