PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=333738}

Tancerki hula

Hula Girl
7,3 100
ocen
7,3 10 1 100
Tancerki hula
powrót do forum filmu Tancerki hula

Film skrojony wg schematu sprawdzonego w setkach tanecznych filmów, tj. grupa amatorów zabiera się za taniec, ale nie bardzo wie jak stawiać kroki. Z kolei nauczyciel jest na początku zirytowany tym, że musi uczyć miernoty, więc wyładowuje swoją złość na otoczeniu. Jednak w miarę upływu czasu przekonuje się do swych uczniów i zaczyna z nimi współpracować. Wśród amatorów wybiera się zwykle dwie, trzy postacie, które mają problemy w życiu prywatnym i z trudem wchodzą w świat tańca.
Wzorzec w Hula Girls zostaje wypełniony do samego końca, z lekkimi modyfikacjami. Niemniej, coś tu nie zagrało. Niby hawajski taniec, a metamorfoza dziewcząt z górniczej osady w zawodowe tancerki poprowadzona jakoś po łebkach, zbyt nagle. Reżyser szybko przenosi się w wymiar społeczny opowiadanej historii. Okazuje się, że wkrótce pracę straci ok. 2 tys. górników, w tylu też rodzinach zabraknie najważniejszych żywicieli, nad wsią krąży więc widmo katastrofy. Szansą na zatrudnienie staje się budowane centrum rozrywki w klimatach hawajskich. Atrakcją turystyczną ma być zespół tytułowych tancerek.
Reżyser mierzy się z tradycjonalistycznym podejściem mieszkańców wsi, stąd wynika ich brak przekonania w powodzenie projektu budowy wspomnianego centrum. Sam taniec hula uważają za zbyt wulgarny. Kręcące biodrami tancerki porównywane są do prostytutek. Nic dziwnego, że nauczycielka, która tam przybywa z wielkiego miasta (a jakże!) jest traktowana ozięble. Sama także nie jest zachwycona pobytem na prowincji (oczywiście!). Dlatego niesnaski się pogłębiają. Przygotujcie się na dużo płaczu, naprawdę wiele łez zostanie przelanych. Bohaterki będą rzewnie płakać, to i widzowi zmiękczy się oko. A dodawszy sprzyjające łkaniu dźwięki muzyki, no cóż reżyser niespecjalnie kryje się ze swoim zamiarem. Uruchamia machinę tworzącą wzruszenie, aż w końcu całość zaczyna niebezpiecznie skręcać w stronę kiczu (szczególnie sceny w slow motion).
Happy end jest wpisany w schemat, toteż nie ma czego się obawiać. Poza drobnymi wyjątkami jest to stosunkowo pocieszna historia. Po raz kolejny dowiadujemy się, że odpowiednia determinacja jest w stanie zmienić rzeczywistość. Szkoda, że reżyser wpasował w kliszowaną opowieść stosunkowo ciekawe zagadnienie japońskiej przemysłowej prowincji. To, jak w zamkniętą przestrzeń wkracza wielkomiejski świat, amerykanizacja stylu bycia (jedna z bohaterek krzyczy do swej matki: "mogę być kimkolwiek chcę!"). Niestety, prawidła gatunku nie pozwalają za bardzo wychylić się poza ustaloną ścieżkę rozwoju fabuły. Efekt nie jest dla mnie satysfakcjonujący. Taneczna tematyka przeplata się z obserwacją hermetycznej społeczności, ale żaden z dwojga wątków nie jest należycie rozwinięty, jedynie pobieżnie muśnięty.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones