Kapitan Rom podstępem zwabia Lorda Greystoke do Konga. Na Czarnym Lądzie angielski dżentelmen powraca w przeszłość, by stać się postacią, którą niegdyś był, a także uratować ukochaną oraz pokonać starego wroga.
Był potencjał na nieszablonowy, ciekawy film o Tarzanie. Zdjęciowo i muzycznie jest świetnie, ale głównego bohatera nie ma, a efekty specjalne jak z PS3...
Film, choć ma momenty, jest patchworkiem oklepanych rozwiązań, bezpiecznych i asekuranckich, choć czasem zadowalających. Takie tam, no cóż, małpowanie.