PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1192}

Tato

7,6 103 996
ocen
7,6 10 1 103996
6,6 16
ocen krytyków
Tato
powrót do forum filmu Tato

Odpowiedź na pytanie które zawarłem w tytule narzuca się sama. Film pokroju "Tato" nie
powstałby w 2014 roku, gdyż tak znakomite polskie filmy jak ten - po dziś dzień stanowią
niedościgniony ideał. Pisałem na ten temat niejednokrotnie. Polskie kino po 2000 jest w
głębokim kryzysie i marazmie. Dość powiedzieć, że produkcje powstałe w latach
dziewięćdziesiątych mogą być dziś uznane za jedne z najlepszych w historii, ale już kilka lat
później z nieprzerwaną po dziś dzień tendencją polska myśl filmowa notuje coraz bardziej
upokarzające standardy - czego najlepszym obrazem są te wszystkie powstałe przez kilka
ostatnich lat prezentujące upadek warsztatu komedie. "Tato" mógłby nie powstać też dzisiaj, ze
wzgląd na poprawność polityczną. Taki film przy obecnej atmosferze gender - terroru, mógłby
zostać nieufnie odebrany przez środowiska lewackie i skrajnie lewackie. Być może (a może
raczej głównie) dlatego, że jest to produkcja nad wyraz mądra, niosąca ze sobą ogromny bagaż
emocji i refleksji nad funkcjonowaniem rodziny, prawdziwej rodziny. Przechodząc do analizy
stricte filmowej, "Tato" oceniany zarówno jako dramat jak i pod kątem kunsztu czysto filmowego
jest dziełem perfekcyjnym. Każdy detal został tu zaprezentowany idealne i choć rzadko używam
tego słowa odnośnie kina: genialnie. Poczynając od fabuły przez grę aktorską i emocje, kończąc
na przesłaniu i niezapomnianym przewodnim utworze muzycznym. Tu nie ma się do czego
jakkolwiek przyczepić. Absolutnie niedościgniony ideał i wzorzec. Film który się nie starzeje, przez
lata nikt się do niego nie zbliży i nie przebije jego renomy. Na "krajowym podwórku" jeden z
najlepszych w historii do którego z tą samą przyjemnością można wracać co jakiś czas, ale
dodajmy też uczciwie: gdyby każdy polski film trzymał nieprawdopodobnie wysoki poziom "Tato",
o jakichkolwiek kompleksach polskiej kinematografii do zachodu nie byłoby mowy. Reasumując:
Arcydzieło.

poland7

zgadzam się, arcydzieło!

ocenił(a) film na 7
poland7

Ależ oczywiście,że powstałby. Powstałby gdyby "polskie kino" nie było przemięknięte do samego końcu zgnilizną zachodnich produkcji. Nie od dzisiaj wiadomo,że na zachodzie także nie powstaje tak wiele tytułów jak chociażby w latach 90 (nie wspominam szerzej nawet o 70,80) Polskie kino nie ma suwerennego kierunku. Wzoruje się na typowej komercji produkowanej w USA...Wiadomo nie od dziś,że polski widz jest mądrzejszy od takiego przeciętnego zjadacza hamburgerów. Dlatego też nie dziwie się wcale aż takiemu niezadowoleniu w polskiej społeczności. Musimy obrać swój własny indywidualny kurs, a nie czerpać pseudo wzorce od pseudo filmowców.

RAC_79

lubię ten film, oglądałam go parę razy ale go nie oglądam jak jest TV bo mam przez ten film trochę nie przyjemności , bo jak oglądałam go za 3 czy za 4 razem to nie mogłam spać po nocach i zdarzało się płakać , nie mam nic do Pani Doroty która fajnie zagrała postać tylko jakby się tak mocno nie darła i ciągle to bym powiedziała że zajebiście zagrała a przez te wrzaski też nie mogłam spać. Gdyby to tak często nie leciało to może bym obejrzała parę razy teraz to ja ze 30 lat muszę czekać aż ten lęk mi przejdzie i płacz i ta bezsenność od dziecka też tak miałam że przez ten film spać nie mogłam ale mniej a teraz to bardziej.

ocenił(a) film na 8
kinomanka_13

No cóż rzeczywiście masz problem;)

ocenił(a) film na 8
poland7

Też o tym myślałem, szczególnie po rozwoju akcji pod koniec. Teraz jest moda na demoralizację, jeśli ktoś pokazuje ludzi z problemami, bądź jakiś ogólny problem społeczny zazwyczaj gdzieś czai się jakiś homoś. Dzisiaj prawie nikogo nie oburza jeśli facet całuje faceta, ale jeśli ktoś pokazuje, że dziewczynka, która wbrew woli sądu i wadom ojca chciałaby z nim tworzyć dom i w geście rozpaczy wchodzi na przedostatnie piętro bloku żeby zwrócić uwagę na jej problem miałby problem z przebiciem się przez nieoficjalną cenzurę, ze względu na pokazywanie nieprawych postaw obywatelskich.

Co się dzieje??- świat szaleje..

ocenił(a) film na 10
poland7

Mam 14 i lat i może powyżsi forumowicze z doświadczeniem (z największymi wyrazami szacunku) będą na mnie przymykać oko, ale obejrzałem ten film sugerując się postacią Bogusława Lindy. Miałem oczywiście punkt widzenia z perspektywy obejrzanych uprzednio filmów, tj. obie części "Psów", "Sara" czy "Kroll". Muszę powiedzieć, że nie widziałem w tamtejszych rolach takiego zaangażowania emocjonalnego jak w tym filmie. Nie mam zbytniego pojęcia o różnorodności gatunkowej w kinematografii (jednocześnie biorę pod uwagę że tamte filmy są rozbieżne pod względem fabuły), ale oglądając "Tatę" byłem naprawdę mocno zaskoczony. Takie filmy krzepią, dają jakąś mądrość, lekcje na przyszłość i pozwala wyciągnąć radykalne wnioski. Cenię ten film za szczerość przekazu. Reżyser nic nie próbował ukryć, 20 lat temu o tych problemach nie mówiono na co dzień i w prasie. Dokładnie to, co powiedzieliście - dzisiaj ten film by nie powstał, a nawet jeśli, dialogi byłyby zupełnie inne; dla narodowego dobra. Popłakałem się przy tym filmie, aczkolwiek w pełni go zrozumiem albo gdy stanę się dorosły, albo gdy sam znajdę się w tej sytuacji.

Jeden z niewielu polskich rarytasów.

jubej13

Haha.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones