Uwielbiam ten film - już pomijam piękno walki ojca o córkę, chodzi mi o to, że film nie zrobił, mimo
zamiaru zapewne, wrażenia na społeczeństwie, które po dziś dzień mentalnie przyznaje prawo do
wychowywania dziecka matce. Tak jest w 90% przypadków. Film doskonale pokazuje, że
cokolwiek 'lepszy' ojciec by nie zrobił, dziecko i tak dostanie matka, albo.. babka. Sytuacja
kuriozalna.