Bardzo krwawa część jednak nie powala.Akcja filmu toczy się dość szybko padają kolejne ofiary dowiadujemy się o skórzanej twarzy trochę ciekawych rzeczy jednak klimat filmu jest dość luźny.Jeżeli chodzi o aktorstwo stoi na marnym poziomie jedynie Brewster coś tam próbuje grać.Dobrze że nie ma tu elementów komediowych jak to było w dwójce i czwórce fanom Teksańskiej masakry piłą mechaniczną powinni zobaczyć Początek.
Nie jest to zaskoczeniem że ta część jest słabsza od jedynki czy trójki jednak trzyma w napięciu nie przynudza ani na sekundę a sama historia jest ciekawie ukazana.
Brewster to najmocniejszy element filmu. Gorzej wypada niż film Marcus Nispelna jednak i tak się dobrze ogląda w porównaniu z najnowsza wersją.