Nawet jak na fana s-f nie jest to dla mnie strawna koncepcja filmu.Od Nolana spodziewałem się o wiele więcej. Dlaczego podczas oglądania po prostu bolała mnie głowa? oniemal w sensie dosłownym. Ten film jest jak ćwiczenie z efektów specjalnych. Logiki nie ma w żadnej scenie. Poziom sztuczności jest zdecydowanie przekroczony nawet jak na Hollywood. Słabe wyniki finansowe tego filmu nie są pokłosiem Covid19 ale słabości zarówno scenariusza jak i roli Johna David Washingtona. Cały czas miałem wrażenie że na planie widzę kłodę drewna. Może jest to efekt międzyrasowy. Europejczycy postrzegają Chińczyków jako bardzo podobnych do siebie, podobnie jest w drugą stronę. W przypadku czarnych jest nie inaczej. Emocje, mimika twarzy jest inna i nie jest tak łatwa w odczycie przez białą publiczność. Jest to niestety problem każdego reżysera, który postawi na czarnego aktora w roli pierwszoplanowej. Jest niewielu aktorów o "białej" mimice. np: Denzel Washington, którego chętnie oglądam bo rozumiem jego grę. Reasumując ocena 7 jaką wystawia Filmweb jest dla mnie niezrozumiała. Osobiście dałem 3 punkty i to jest uczciwa ocena bez dawania forów Nolanowi.