SPOJLER. W sumie mam podobnie, ale kilka rzeczy nie pokonało w tym filmie. Np, w odwróconym czasie musieli nosić maski. To dlaczego ta żona w całej scenie na lodzi maski nie miała? Czy chodzi o to że ona z normalnego świata wchodziła w odwrócony a potem z odwróconego w normalny i wtedy była jednocześnie na lądzie i na łodzi. Jeśli tak było to nie wiem kiedy to było wyjaśnione. Druga rzecz, żona była z synem na lądzie i jednocześnie widziała siebie jak skacze z łodzi w wersji z przyszłości. Czy teraz one żyły jednocześnie w tej samej rzeczywistości? Trzecia rzecz, żona dostała telefon od głównego bohatera, skąd wiedziała gdzie dzwonić i co robić jeśli później wszystkie wydarzenia się nie zdarzyły?

Na łodzi nie musiała nosić maski bo używali odwrócony czas jako maszynę czasu ( jeśli przebywali w nim przez tydzień to po wyjściu z niego powinni być tydzień przed wejściem).
Tak obie żyją w tej samej rzeczywistości, ale ta z przyszłości musi poczekać tylko kilka dni aż jej poprzednia wersja zacznie cofać się w czasie, wtedy już będzie tylko jedna.
Co do telefonu to wszystkie wydarzenia się już zdarzyły i nie mogą ich zmienić. Dlatego mówią że niewiedza jest ich bronią bo dzięki temu mogą wykorzystać to do ustalenia ich wersji wydarzeń.

A co z tą sceną z goniącym ich samochodem jadącym tyłem? Po kilkunastu minutach bohater przechodzi "na drugą stronę" i bierze (drugi raz) udział w tym pościgu, ale on, w przeciwieństwie do wcześniejszych ruskich, jechał normalnie przodem.

dlatego się zderzył tak to odebrałem ale fakt powinien jechać tyłem

Tylko wydaje się że samochody jadą do tyłu bo cofają się w czasie. Lepiej to widać w scenach gdy bohater jest "odwrócony" bo wtedy cały świat się cofa w czasie (albo tylko on zależy jak na to patrzeć), a on musi gonić za nimi.

Wyobraź sobie że wyście z "karuzeli"jest punktem początkowym, a kraksa na dachu jest punktem końcowym. W pierwszym wyścigu widać to wszystko od końca i dlatego potrzebny jest ten drugi raz aby lepiej pojąć co się stało.

Podobny efekt byłby w przypadku gdyby nakręcić człowieka idącego do przodu i puścić to od tyłu, wydawałoby się że idzie do tyłu. Tylko tutaj to nie filmik jednego człowieka, a połączenie wielu szybko jadących samochodów.

Oni zawsze w swoich samochodach jadą normalnie do przodu. To obserwator widzi ich jakby poruszali się do tyłu bo ich kierunek czasu jest odwrócony. Kamera raz pokazuje jak jadą do przodu i do tyłu jadący nowszy protagonista. Ale później kamera pokazuje to z perspektywy protagonisty gdzie to on jedzie do przodu, a oni do tyłu. Ze swojego punktu widzenia każde widzi siebie jako poruszającego się zgodnie z czasem. Natomiast Nolan czasem kręcił z perspektywy obserwatora z odwrotnie upływającego czasu. Dlatego samochody jadą do tyłu, a inne zjawiska działają wstecz.

Nie świat był odwrócony tylko bieg czasu bo bieg czasu jest zdeterminowany przez entropię. A przynajmniej tak uważa większość naukowców. Może to nie być pewne. Większość też może się mylić co udowodnił kiedyś Wegener z jego teorią przesuwających się płyt tektonicznych.

Żona nie musiała nosić maski bo ona nie była już w odwróconym czasie. Rana się zagoiła i po temacie. Mogła jeszcze raz przeżyć te kilka tygodni czasu bo przez czas leczenia cofała się w czasie. Wszystko co przeszło przez kołowrotek miało odwrotną entropię wraz z ludźmi, ale ludzie musieli oddychać powietrzem z zewnątrz, które nie przeszło przez kołowrotek. Tym, które przeszło mogli oddychać. Po ponownym odwróceniu (jak żona na łodzi) mogli już z powrotem oddychać normalnym powietrzem z zewnątrz.
W trakcie filmu dopiero się odkrywa, że pociskom, ani broni nie nadaje się celowo żadnej specjalnej właściwości. To się dzieje przy okazji odwracania biegu entropii w kołowrotku. Jedyny warunek, że żeby materiały, które przeszły przez kołowrotek nie reagowały z materiałami, które nie przeszły. Dlatego pocisk z odwróconej entropii jest tak destrukcyjny. cząsteczki pocisku reagujące z tkanką spowodowałyby mikrowybuchy jądrowe, tak jak amunicja rozrywająca. Z punktu widzenia ludzi w maskach, którzy strzelają kula normalnie wylatuje z pistoletu i przebija coś lub nie. Cofające się do pistoletu kule są widziane tylko z naszej perspektywy.

Nie musieli nosić maski, bo w odwróconym czasie już nie było Covidu.

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten film jest cały tak pokręcony, żebyś myślał, że to ty jesteś za głupi, a nie, żebyś dostrzegł, że to film jest głupi.

Właściwie wszystkie filmy z podróżami w czasie są z założenia pełne dziur fabularnych, ale tutaj już w połowie się robi taki mętlik, że można go wyjaśnić jedynie "akcja została zaplanowana 20 lat później i dlatego tak się zadziało".

Filmowi brakuje sceny gdzie poruszanie się w wstecz jest jasno pokazane, tak aby można było się z tym oswoić. Najpierw pokazują tylko jak zachowują się kule, a później scena akcji w magazynie gdzie ciężko zauważyć o co chodzi.

Zgadza się. Nolan tutaj niepotrzebnie zaczął od wstrząsu. W takim Matrixie Neo najpierw wsadzili do sandboxa, gdzie z nim walczy Morfeusz, żeby wszyscy powolutku zajarzyli o co chodzi. Tutaj nie było takiego wprowadzenia. Bo to z kulami, które sobie wracają do ręki nie było wystarczające, żeby to odnieść do żywych ludzi. Dopiero prawdziwe wprowadzenie jest z Satorem zza szyby. Tam widz dopiero pierwszy raz się spotka z człowiekiem żyjącym w odwróconym kierunku czasu.

Nie ma w nim żadnej dziury scenariuszowej. Temat jest po prostu wyjątkowo trudny. Z wieloma sprawami, które są pokazane w filmie ledwie sobie radzą fizycy teoretyczni. Wyliczają równania i nie wiedzą jak zinterpretować to co im wychodzi z obliczeń. Dokładnie tak samo było przed 1916 obliczenia i obserwacje już były, ale nikt nie potrafił zrozumieć co przedstawiają. Dopiero musiał wparować Einstein i wszystkim wyjaśnić... A i tak przez 20 lat mało kto zakapował o co chodzi.
Nolan może nie jest naukowcem, ale słucha się i rozumie naprawdę mądrych ludzi i to co mu wytłumaczą przenosi na ekran. Dodatkowo pakując w to wszystko sensowny scenariusz z jakimś życiowym problemem.

Film jest głupi !

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Chyba ktoś tu nie zrozumiał filmu. Polecam VEGI filmy są bardziej przewidywalne i takie łatwiejsze

Do kina idę się zrelaksować ,przeżyć jakieś emocje.Tutaj nie zapoznano mnie z bohaterami tylko od początku biegają bez sensu robiąc SZTUCZNY TŁUM dla prostej jak drut historii ,czego tu nie rozumieć ? Wszystko jest zrozumiałe tylko przedstawione w beznadziejny nie ciekawy sposób ,los bohaterów przez 2 godz mam w nosie.Gdzie tu początek ? Tak się nie robi filmów to jest papka bez emocji bum bum bam bam ,przenoszą się i idą wstecz i co z tego ? ?? Był pomysł na film zapomniano napisać fabułę .

Hahaha. Współczucie. Prosta historia? Chyba tylko na poziomie latających kul.

A to dla ciebie to coś jest skomplikowane .....a to spoko .Czujesz się dowartościowany bo zrozumiałeś ahaaaa .Coś Ci powiem 10 letnie dziecko zrozumiało tą mega zawiła historię ....bo jej tu nie ma ! Dałeś się nabrać na SZTUCZNY TŁUM!

Włącz sobie Dlaczego Ja. Tam jest początek środek i koniec. I nawet przedstawia ci bohaterów na początku. Zrelaksujesz się na pewno. Trzeba być naprawdę wybitna ameba umysłową aby oceniać filmy Vegi na 8 gwiazdek. Tak więc miłego dnia i seansu życzę.

Ameba to cię robiła !!! Kto ci broni uważać inaczej? Ja przedstawiłem swój punkt widzenia możesz się z nim nie zgadzać ale obrażać już mnie nie możesz. Faktem jest że filmy Nolana to pseudowydumana fantastyka udająca inteligętne kino podczas gdy sensu tam NIE ma NIE BYŁO I NIE BĘDZIE wiec się tak nie podniecaj bo to zwykły popcornowy akcyjniak bez głębszego sensu! Filmy Patryka Vegi mają więcej do powiedzenia niż filmy Nolana ,komentują rzeczywistość ,oczywiście są przerysowane żeby takie ameby jak ty zrozumiały ale jak widać NIC Z TEGO tobie jak by coś narysował to byś nie zrozumiał ! Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzam że gdyby ktoś strzelił ci w głowę to byś umarł dopiero za tydzień ,BO BY KULA TYDZIEŃ MÓZGU SZUKAŁA!!!

Ja byś jednak trochę słuchał na lekcjach to byś wiedział że Ameby rozmnażają się bezpłciowo :) ale cóż nic nie poradzimy na to, dla ciebie już za późno . Pozdrawiam NIE serdecznie.

"Inteligętne kino" mówi wszystko. :D

Świat byłby smutnym miejscem bez trolli...

Film nie ma problemu. Widownia (część) go ma. Tylko dlaczego się tym obnoszą i na film zwalają swoje problemy?...

Nie obnoszą! Ja skomentowałem żeby ludzie pieniędzy nie tracili na kino bo nie warto.O ile Incepcja była skomplikowana to jeszcze można było ogarnąć i dobrze się bawić .W Tenet los bohaterów nam wisi i powiewa to czym tam się podniecać ?Drzwiami obrotowymi? Sceną puszczoną wstecz żebym wmawiał sobie że widzę człowieka który się przeniósł i widzi świat który idzie wstecz? TYLKO PO CO? Bohaterzy nie zostali zaprezentowani film tak naprawdę kończy się w momencie rozpoczęcia,nie znasz ich na początku a na końcu ci to wisi . czy naprawdę do wykonania tej akcji w skarbcu czy gdzie tam POTRZEBA BYŁO ROZWALAĆ SAMOLOT ? SERIO ?przecież to jest tak głupie!!! Sceny są urywane jak w filmach klasy B ,nie wygodna scena jak miał zeskoczyć z drabinki pędzącego samolotu ,kamera w bok ...i już zeskoczył ale my tego nie widzieli itd itp .Dajcie spokój nie wmawiajcie sobie że to GÓWNO TO TORT bo z Gówna tortu nigdy nie będzie! Tylko wizualnie jest na co patrzeć ale nie o to chodziło ,fabularnie leży i kwiczy!

Tak niestety jest. Ludzie są tak ogłupieni prymitywizmem i głupotą 21 wieku, że stary film Idiokracja zaczyna się już w naszej rzeczywistości...

Też jestem świeżo po seansie i czuję się głupia. Akcja toczy się tam tak szybko, że nie zdążę przyswoić nowej informacji, na czym polega to odwrócenie to oni już gadają o czymś innym. Trzeba by było to zobaczyć jeszcze ze 3 razy, ale nie mam ochoty. Ponad dwie godziny to zdecydowanie za długo.

To prawda, że akcja toczy się tam trochę za szybko tak jak i nowa wiedza, jak na możliwości większości ludzi.

Człowiek przechodzi przez kołowrotek i jego bieg czasu życia odwraca się. Żyje nadal, jednak jego następny dzień życia będzie poprzednim, a nie następnym. W ten sposób za chwilę masz dwóch ludzi żyjących w tym samym momencie, którzy mogą się nawet zobaczyć lub dotknąć. Tylko lepiej, żeby tego nie robili bo jak ich cząsteczki ze sobą przereagują w wyniku dotknięcia, to zrobi się w tym miejscu mikrowybuch jądrowy, a możliwe że reakcja łańcuchowa czyli na przykład całe miasto wyleci w powietrze.
Z punktu widzenia obserwatora bieg życia człowieka wchodzącego do kołowrotka zatrzymuje się na chwili wejścia. Człowiek jakby klonuje się, a ten niby klon żyje w przeciwnym kierunku czasu do momentu kolejnego odwrócenia. Oczywiście klon może zabić siebie wcześniej w czasie. Wtedy cała historia od zabicia do pierwszego wejścia do kołowrotka przestaje istnieć. Istnieje tylko w pamięci klona. Jeżeli po zabójstwie klon znowu się odwróci, to od tego momentu jego życie (historia) zmieniła się.

Najprostsze wykorzystanie tego pomysłu?
Makler giełdowy - kupił jakieś akcje drogo, a firma zbankrutowała. Jest finansowo skończony. Ale nie - ma kołowrotek.
Wchodzi do kołowrotka i jego czas odwraca się. Musi odczekać do momentu aż on sam te akcje kupuje i minąć ten moment w tył. Czyli do czasu aż ich jeszcze nie kupi.
Następnie może zrobić dwie rzeczy - pójść do siebie samego i przekonać siebie, żeby tych akcji nie kupował, albo po prostu zastrzelić siebie samego i ich nie kupić.
Czy zastrzeli czy przekona i tak będzie bezkarny bo nie da się złapać przez normalnych człowieka w odwrotnym czasie - można go tylko zabić w jakimś momencie. To jedyna chwila gdy są jednocześnie w teraźniejszości. Próba uwięzienia człowieka odwróconego jest bez sensu bo każda jego następna chwila prowadzi do momentu zanim został uwięziony :)
Tak czy inaczej po zabójstwie siebie samego może się znowu odwrócić. Musi tylko dobrze rozwalić ciało samego siebie, żeby nikt go nie znalazł bo inaczej wyjdzie na to, że na świecie żyje sobie człowiek i jest jednocześnie jego trup.

Dlatego na końcu filmu ciało Satora trzeba zabrać ze sobą. A życie wszystkich innych klonów Satorów skończy się definitywnie gdy nieświadoma każda z jego kopii wejdzie do kołowrotka. od tego momentu nie będzie już żadnych żywych Satorów na świecie.
Gdyby wciąż żywy wcześniejszy Sator zobaczył swojego trupa, to mógłby się domyślić o co chodzi i spróbować wejść do kołowrotka wcześniej, żeby zmienić swój bieg życia i jakieś decyzje, które już podjął.

nie, nie jesteś za głupi. Ten film został zapakowany w yntelignetna papkę żebyś tak myślał. A papka ta nie ma żadnego pokrycia z prawdziwą fizyką i ukrywa płyciznę scenariuszową.

Odezwał się fizyk jądrowy... :D

nie trzeba być fizykiem jądrowym by wiedzieć, że tak nie wyglądają prawa fizyki i widzę, że nieźle musiały cię zapiec moje komentarze skoro masz potrzebę komentowanie wszystkich moich wypowiedzi o tej wypocinie Nolana.

Scenariusz jest wyjątkowo spójny. Ty go po prostu nie rozumiesz.

w którym miejscu? X-D nie znamy połowy intrygi, nie znamy motywacji żadnych postaci, których większość pojawia się tylko na chwilę by powiedzieć 2-3 zdania. Tak jak wcześniej pisałem zostaliśmy wciągnięci w środek jakichś wydarzeń, których genezy nawet nie poznaliśmy.

Koleś nie ośmieszaj się! Film jest słaby ! Jest prosty jak dupa węża ,czego tam nie rozumieć? Że tobie zrozumienie zajęło tydzień i byłeś na 5 seansach ....daj żyć!To jest głupia papka pif paf gdzie masz w dupie bohaterów przez cały film a co za tym idzie jest on kompletnie obojętny i w dupie mam te podróże w czasie i że chodzą do tyłu ,co mnie to obchodzi?Jeśli to gówienko nie niesie ze sobą żadnych emocji tylko pif paf!

cśśś to jest jakiś niespełniony, sfrustrowany fanatyk Nolana, który zaraz będzie nam pisał, że skoro nie podobało nam się tak wielce wspaniałe i głębokie "Dzieło" to powinniśmy się zatopić w filmach Vegi i Disneya xD

Ludzie dzielą się z grubsza na dwa typy: tych, którzy wielu rzeczy nie rozumieją i tych, którzy rozumieją wszystko. Jeden z tych typów obecnie przeważa i prostą drogą prowadzą naszą cywilizację do zjedzenia przez rośliny. Pomyśl która to jest i w której grupie jesteś. :)
A tak w ogóle to pozdrawiam bo lubię obserwować samozwańczą naturalną ludzką inteligencję. :)
Film obejrzałem jeden raz. Gdybym był fanatykiem, to wszystkie filmy Nolana miałyby u mnie 10. Nie mają.
ps. W Tenecie, ani jeden człowiek nie chodzi do tyłu i ani jeden samochód też do tyłu nie jedzie.

HAHAHA, a nie mówiłem, że walnie jakimś mizantropijnym, wywyższającym się tekstem? XD

No nie może być mizantropijny ponieważ nic złego o wszystkich ludziach nie napisałem. A tylko o jednej grupie napisałem, że widocznie chce być zjedzona. :P
W końcu to nic złego. Ot jakiś tam życiowy wybór. A że nieświadomy? Pfff... :)
PS. Mam jeszcze sklerozę i jestem leniwy, więc też nie będę dokładał paliwa do bezcelowej dyskusji. :P

cooo? xD co ma bycie zjedzonym do wypociny Nolana? xD bo aż chętnie się dowiem

no, ale szufladkujesz i dzielisz ludzi na zasadzie jakiejś cyfry, którą ktoś dał jakiemuś filmowi xD to jest dopiero słabe

Pieknie napisane!

Jakie piękne kółko wzajemnej adoracji. :)

takie samo zdanie o tym filmie ma cała masa widzów, to też według ciebie kółko wzajemnej adoracji?

Ta masa widzów na filmwebie dała dla filmu średnią 7,1. Czyli, że duża liczba osób musiała dać od 8 do 10. I musiało być ich więcej niż tych, którzy dali od 1 do 6. Tak więc jak na razie jesteś w mniejszości. Nawet odejmując tych, którzy dali dokładnie 7.

Trudno, wolę po raz kolejny być w mniejszości niż robić coś wbrew sobie. Gdy wystawiam ocenę jakiemuś filmowi nigdy nie patrzę na to co robi większość i jakie nagrody dany film dostał. Aczkolwiek z tego co zaobserwowałem to ten film głównie przypasował jakimś geekom. Średnia ocen krytyków to 5.9, więc idąc twoim tokiem rozumowania z innego komentarza to ja jestem w tej myślącej mniejszości xD

To tacy sami ludzie jak ty - "dam 9 temu bełkotowi to inni pomyślą, że zrozumiałem film czyli jestem mądry".

Do tego tekst że są ludzie którzy wszystko rozumieją mógł napisać tylko ktoś co nic nie kuma

mam tak samo - ale to może wynikać z tego że ten film jest przereklamowany

Mam wrażenie że ten film jest nowym testem na inteligencję kto zrozumiał wszystko ma naprawdę wysokie iq.A może zwyczjnie sami scenarzyści sie pogubili dla mnie kino męczące ludziki biegajace wstecz to pamietam jak sie vhs przewijalo do tylu na podgladzie