Totalnie się pogubiłem. Gdzie oni tak strzelali w finałowej scenie? Biegną przez miasto duchów gdzie nikogo nie ma i strzelają w powietrze? w puste domy? Co tam się dzieje? Na koniec jest chyba jakiś wrogi helikopter i ten ruski z kwadratową szczęką i tyle. Po co była ta armia żołnierzy skoro nie mieli do kogo strzelać ktoś wie? Co tam się nolanuje?
Odnoszę wrażenie że film miał naprawdę fajny pomysł, kilka świetnych scen, ale sposób w jaki został opowiedziany jest zbyt trudny aby widz za wszystkim nadążył. Już podczas pierwszych scen gdzie tłumaczyli zasadę działania cofniętych przedmiotów potrzebowałem dłuższej chwili aby mój mózg to przetrawił.