Zaraz, a czego ścisłą ekranizacją ma być Tenet, że główny bohater nie może być czarny?

Niczego...Nachalność środowisk lewicowych w pewnych kwestiach, spowodowała, że wszędzie widzę zasraną poprawność polityczną. Sami są sobie winni, robiąc ze wszystkiego ideologie. Gdyby siedzieli cicho, nie byłoby rasizmu, ksenofobii tudzież antysemityzmu...a przynajmniej nikogo by to nie drażniło.

Jeżeli w zwykłym filmie widzisz |O ZGROZO| poprawność polityczną i jeszcze wciskasz wszystkim że lewacka propaganda, bo |O ZGROZO| główną rolę gra tam |O ZGROZO| czarnoskóry aktor, to pora wyjść z domu, zaczerpnąć świeżego powietrza, nabrać dystansu i przede wszystkim trochę poukładać swój światopogląd. Bo inaczej zamienisz się w paranoicznego szura, który we wszystkim widzi ukryty spisek masonów.

W paranoję to właśnie popadają sku.wiałe środowiska tupu Antifa czy LGBT, które stręczą i judzą wiecznie swoje dewiacje, tworząc z byle gówa ideologię.

Rozumiem, że taki "Gliniarz z Beverly Hills" z lat 80. to też lewackiego dzieło, bo główny bohater jest czarny?