PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=831653}

Tenet

6,7 80 222
oceny
6,7 10 1 80222
5,8 53
oceny krytyków
Tenet
powrót do forum filmu Tenet

Co się działo od sceny kiedy protagonista walczył z protagonistą. Bo potem nie wiem gdzie oni są czy w przeszłości czy w teraźniejszość i gdzie i oco i z kim się strzeli na tej wyspie bo od tamtej sceny mówili już takim językiem że trudno mi się było połapać. Sądzę że Nolan poprostu nie wiedział jak to wszystko przekazać widzom ale jak on rozumie (i jacyś spece od fizyki) i rozumieli jego filmy to ten zrozumią i chyba nie jestem jedyeny który końca tego filmu nie rozumie. I jak coś ja byłem bardzo skupiony i pierwsza połowa była SUPER.

ocenił(a) film na 6
KisielowskiMK

Człowieku nawet aktorzy nie wiedzieli o co chodzi po przeczytaniu scenariusza a my mamy ci to streścić.Nolan robił wykłady aktorom o co tu biega.To pytanie do reżysera.Nie ma co się zastanawiać poczuj to.

ocenił(a) film na 9
KisielowskiMK

Ci z maskach i niebiescy są w przeszłości. Wszyscy inni są zawsze w teraźniejszości. To chyba dość prosto w filmie pokazano. Ale cofając się w czasie np 1 dzien mogłeś znów wejść do maszyny i wtedy twój czas znów leci do przodu.
Czyli jak protagonista walczył z protagonistą to: widzieliśmy to na początku filmu i dla tamtych to była teraźniejszość. W połowie filmu jednak zaczynają się też cofać i spotyka samego siebie z początku filmu i biegnie dalej w przyszłość. I potem znów się wyrównuje jak wchodzi do tej maszyny ukrytej na porcie lotniczym. Wtedy znów czas płynie do przodu a oni są tymi samymi osobami :)
Chyba... :)

ocenił(a) film na 6
matlas

Czyli biegnie w swoją przeszłość ale tak naprawdę w przeszłość

ocenił(a) film na 6
matlas

Ale nadal nie rozumiem gdzie oni tak walczyli i po co

ocenił(a) film na 9
KisielowskiMK

A o którą walkę pytasz? Po to, żeby przenieść tą laskę w tył bo była im potrzebna aby ten koleś się nie zabił. Muszę to sam jeszcze raz obejrzeć wiedząć, że na poczatku filmu już się coś w tle dzieje.

ocenił(a) film na 6
matlas

O tą ostatnią.

ocenił(a) film na 9
KisielowskiMK

To było w bazie rosyjskiej. Tej ukrytej w której urodził się ten rusek i zbierał pluton od czego miał raka. Znajdował się tam ostatni element algorytmu. Pilnowali go jego ludzie bo gdzieś o tym wspominał, że jego firma ma 100% kontrolę nad tym miejscem.

ocenił(a) film na 5
matlas

No właśnie, "chyba"...

SPOJLER! SPOJLER!

Problem w tym, że Nolan sam jest niekonsekwentny. Dostajemy oto wykład o czasie i zasadach postępowania, ale:
1) nie jest stosowana konsekwentnie zasada o stosowaniu masek, skoro płuca miałyby działać odwrotnie - przynajmniej w ostatniej scenie filmu, jak też w scenach w Stalsku-12 z Pattinsonem;
2) nie jest stosowana konsekwentnie zasada o głosie biegnącym w tył - w Tallinnie wszyscy z przyszłości mówią od tyłu, ale już np. w ostatniej scenie Protagonista mówi nie od tyłu, dźwięk z telefonu też leci nie od tyłu;
3) nie jest stosowana konsekwentnie... a w sumie to w ogóle nie jest stosowana zasada o zakazie spotkania się ze swoją wersją z przyszłości/przeszłości, bo dokona się anihilacja - Protagonista przecież spotyka się ze swoją wersją z przyszłości, kotłuje się dość długo i co? i nic.

Oczywiście można odeprzeć te zarzuty stwierdzeniem, że to wszystko jest jedna wielka umowność, albo - czego spodziewam się w dyskusjach pod tym filmem - że ktoś nie zrozumiał tego wspaniałego dzieła i jest tylko głupkiem, lol. Ale dla mnie to jest po prostu bardzo efektowna niedoróbka, która na poziomie scenariusza i opowiadanej historii się nie broni. Dlatego nie da się tego filmu opowiedzieć, bo on się opowiedzieć nie daje. Zresztą ten (słaby) wybieg reżysera, mówiącego "nie staraj się tego zrozumieć, poczuj to" też o tym świadczy. Takie pytania, jak postawione na początku wątku, nie mają w tym przypadku żadnego sensu.

ocenił(a) film na 6
dokurobei

co do tego trzeciego argumentu, tu można to jeszcze wybronić, bo mówili o "stykaniu się cząstek", a de facto podczas bójki Protagonista miał kombinezon, który uniemożliwiał mu zetknięcie się z drugą wersją siebie

ocenił(a) film na 5
sarar1

Ok, masz rację, na upartego można to wybronić. Chociaż czy on nie krwawił tam tuż przed wessaniem do tego magazynu?

Ale w ogóle cała ta scena walki się dla mnie nie broni. Bardzo efektowna i po to pewnie był cel jej powstania, ale fabularnie? Po co? Skoro wykonując te skoki w czasie postaci zachowują świadomość i mogą w przeszłości intencjonalnie działać, to po kiego grzyba Protagonista rzuca się na siebie samego z bronią i sprzedaje sobie trzy kulki, ewidentnie próbując się sprzątnąć. Podczas gdy w tym samym czasie Pattinson intencjonalnie odpuszcza walkę.

ocenił(a) film na 9
dokurobei

A to nie rzuca się na tego Protagonistę który cofa się w czasie ten co przybył tylko po te szkice i który jeszcze nie widział o tym cofaniu i idzie zgodnie z biegiem czasu? I nie wiedział na kogo się rzuca tylko na typa co wyszedł z maszyny? (patrzeć na ta scenę z początku filmu).
Dlatego ten co się cofał wiedział jak się bronić, bo wiedział wcześniej co się działo i jak atakował sam siebi i unikał właśnie zetknięcia się ciałami, bronił się przed tym.
Ja tak to odebrałem...ale nie pamiętam kto kogo pierwszy zaatakował.

ocenił(a) film na 5
matlas

Ja odebrałem to tak, że ten, co wyleciał z kołowrota zaatakował. Zresztą gdyby się bronił, to nie musiałby odpalać trzech kulek, nie? Tym bardziej wiedząc, że to się już wydarzyło i wiedząc jak się wydarzyło. Zobaczył przecież samego siebie chyba, nie?

Poza tym, wydaje mi się, że gdy widzimy tę scenę pierwszy raz, to bohater przygląda się jednej z tych dziur po kuli i ona jest zakrwawiona, od tego zresztą dotyka... I co? I nic.

ocenił(a) film na 9
dokurobei

1. Widziałem gdzieś kawałek tej sceny w jakiś filmikach przed lub promo. Jak znajdę to wrzucę :)
Bo ja pamiętam, że to ten nie cofający zaatakował kogoś kto wypadł z maszyny i się nagle cofa. Mogę się mylić.
Wtedy ten cofnięty po prostu nie chciał przed samym sobą zdradzić tego. Bo tamten był jeszcze "łysy" i nic nie wiedział co i jak (ale Niel wiedział, dlatego jak zerwał maskę i zobaczył kto to zlał to i powiedział, że załatwione).

2. Z tą krwią to były dziury w tym hangarze co postrzelono paprotkę (jej krew). Tego jestem pewien na 100%. Tutaj z trailera są te dziury o których mówisz, nie ma w żadne z nich krwi https://i.imgur.com/NfdhQ9R.jpg

ocenił(a) film na 9
matlas

Ad1. Tutaj w trailerze jest ta scena (niestety nie widać momentu wyskoku jak się pierwszy raz spotykają) https://youtu.be/L3pk_TBkihU?t=122 (widać tylko, że ten w masce cofający mógł go zatrzelić bez problemu a strzela dopiero jak jego głowa jest poza zasięgiem, bo ten z przeszłości/płynący do przodu próbuje wyrwać broń bo nie wie, że to on). Dlatego też Niel nie karze go zabijać potem :)

ocenił(a) film na 9
dokurobei

1. Której ostatniej scenie filmu? bo w Stalsku-12 wszyscy mają maski z odwróconych. Protagonista nie jest odwrócony ale Niel tak. Ale w połowie tej akcji wchodzi do maszyny i biegnie czas do przodu. Widać to w scenie jak oni wchodzą do bunkra, wybucha za nimi tunel a Niel wtedy podjeżdża autem. Już wtedy dla niego czas płynie do przodu.
2. Ale Protagonista nie porusza się końcu filmu w tył tylko do przodu jak widzi tą żonkę ruska i zabija Hinduskę. Kiedy on tam porusza się w tył?
3. Nie możesz dotknąć takiej osoby. Dlatego na początku filmu Niel mu mówi aby się szczelnie bardzo ubrał przed misją. Ubiera się w normalne przedmioty, nie odwrócone razem z nim więc nie dotyka się z swoim lustrzanym odbiciem (maska, kamizelka itd). Jakby dotknął jego skóry to byłaby anihilacja.

Raczej można je odeprzeć, że nie wszystko się widziało i zauważyło. Bo tam była masa szczegółów (ten dialog o ubieraniu i anihilacji). Lepiej będzie dyskutować o wszystkim jak będzie streaming. Ja się wybieram za tydzień drugi raz do kina aby wszystko sobie poukładać.

ocenił(a) film na 5
matlas

Ad 1. Ostatnią sceną jest scena w samochodzie przed szkołą tego gówniarza Dębickiej. Za to w Stalsku-12 Pattinson w którymś momencie powinien był mieć maskę, chyba właśnie na końcu. Bo skoro widzi tego łysego Ruska, który wychodzi z tunelu podłożywszy ładunek i wskakuje do maszyny, żeby się cofnąć i ostrzec Protagonistę i Ivesa przed tym, żeby tego ładunku nie zdetonowali, to chyba właśnie się odwraca, więc powinien być w masce i gadać tyłem.

Ad 2. Jakie "porusza się do przodu"? Kiedy oni się tam poruszali do przodu? A nawet jeśli, to w takim razie telefon przynajmniej powinien być odwrócony i nadawać dźwięk od tyłu, bo wiadomość od Dębickiej była z przyszłości!

Ad 3. Dobrze. Tu już przyznałem rację @sarar1 - to faktycznie można wybronić w ten sposób.

A co do końcowej refleksji, to ja się jednak nie zgadzam, że taka sytuacja działa na korzyść dla filmu. Dla mnie to jest trochę robienie widza w bambuko. ;)

ocenił(a) film na 9
dokurobei

Ad 1.
A to popatrzę, bo nie pamiętam czy miał wtedy maskę czy nie (w scenie podkładania ładunku przez Ruska). Ale pamiętam, że wtedy faktycznie był jeszcze inwersji bo był w niebieskiej drużynie (i jeszcze nie zmieniał czasu). Nie kojarzę sceny, że on coś tam mówi. Tyle się tam tego działo.
Pamiętaj, że od pewnego momentu on już też porusza się w przód i wyciąga ich z elementem przed bombą. Wtedy po tym jak się żegna z Protagonistą nie wie, że zginie. Ale Protagonista płacze bo wie, że Niel zginie bo widział jego ciało z kluczykiem. Idzie wtedy cofnąć się wczasie za tym ruskiem. Dopiero wtedy.
Ad 2.
Poruszali się do przodu i mieli sprzątnąć żonkę paprotkę. Cała trójka w samochodzie. On dostał tą wiadomość w przyszłości, już po tej akcji rozbrojenia bomby/ostatniego elementu algorytmu. Bez odwrócenia bo przecież jak teraz do kogoś zadzwonisz na pocztę. On to odczyta co nie powiedzmy jutro? Teraz cofa się o 1 dzień do chwili przed telefonem. Włazisz do maszyny aby czas znów płynął do przodu. Teraz czekasz aż ta chwila nastąpi (widzi jak dzwoni do niego). Zabijasz przyczynę. Zmieniasz przyszłość ona dalej z synkiem żyją. On mógł teraz wyjść do nich i by się poznali normalnie.
Nie pamiętam, że oni w tej scenie w samochodzie poruszali się wszyscy w tył? Nie kojarzę aby świat dla nich się cofał?

Moja refleksja jest taka jaką dałem wyżej, nie musisz się z nią zgadzać, ten film to taka łamigłówka a temat czasu jest zawsze zagmatwany (jestem fanem Star Treka a tam sporo takich odcinków, jeden też jest poświęcony kataklizmowi wywołanemu w przyszłości, który się cofa w czasie i zagraża przeszłości). Działa na korzyść kto lubi takie filmy o których się gada długo po seansie albo ogląda kilka razy. Nie każdy to przecież lubi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones