Nie wiem czym się tak wszszcy podniecają. Moim zdaniem jest to kolejny po Marksmanie przeciętny film z Snipesem. Jason Statham po żałosnym Transporter 2 też nie pokazał nic specialnego.
A to miedzy innymi dlatego:
1. Koleś, który wykleja ścianę wycinkami z gazet i nęka detektywa telefonami i specjalnie popełnianymi przestępstwami próbując go wykiwać.
2. Policjant był zawieszony i ot tak sobie po jednym telefonie od jakiegoś nikomu nie znanego przestępcy wraca do służby :)
3. Detektyw przedstawiony jest w filmie jak jakichś narwany kowboj, który nie myśli tylko pcha się bez sensu w kłopoty.
4. A najgłupsza jest scena pościgu motocyklem - policjant mówiąc: "jestem z policji potrzebny mi twój motor" zabiera zwykłemu obywatelowi wartego kilka tysięcy dolarów Harleya po czym w pościgu robi z niego kawałek złomu i nikt nawet nie zwraca na to uwagi!!!!! Nawet agenci federalni nie mają do tego prawa co dopiero zwykły glina!!!
Jeszcze by się znalazło kilka może nawet kilkanaście niedoróbek ale ograniczyłem się do kilku najważniejszych bo nie chce mi sie rozpisywać.
Można było z tego zrobić ciekawy kryminał a niestety wyszedł zwykły trzeciorzędny, jakich pełno emituje się na Polsacie czy w innych gównianych stacjach Telewizyjnych.
Jak dla mnie 4/10.
...a i zapomniałem jeszcze wspomnieć o końcowym wątku filmu.
Nagle sie dowiadujemy, że główny kryminalista to był partner detektywa.
Dlaczego zawiesili w obowiązkach nie tego detektywa co trzeba. W tym momencie film traci jakąkolwiek spójność i po prostu zupełnie nie trzyma się kupy :)
gdy bys uważnie śledził początek filmu...to bys wiedział że tego głównego kryminaliste zwolnili ... a drugiego zawiesili
"4. A najgłupsza jest scena pościgu motocyklem - policjant mówiąc: "jestem z policji potrzebny mi twój motor" zabiera zwykłemu obywatelowi wartego kilka tysięcy dolarów Harleya po czym w pościgu robi z niego kawałek złomu i nikt nawet nie zwraca na to uwagi!!!!! Nawet agenci federalni nie mają do tego prawa co dopiero zwykły glina!!!"
To widać, że nie masz zielonego pojęcia o działaniu policji w stanach. W Polsce może i nie ma prawa, ale tam w takiej ważnej sprawie jak morderstwo policjant ma prawo i nawet powinien zdobyć jakikolwiek środek transportu zeby zatrzymac podejrzanego, tam to norma wiec nie rozumiem twojego zdziwienia. Rozbijane sa radiowozy ktore kosztuja wiecej niz kilka tys $ i tam policjant nie ma zadnych problemow po takim wypadku w przeciwienstwie do prawa polskiego gdzie za rozbicie radiowozu to policjant ma ostra jazde.
"od jakiegoś nikomu nie znanego przestępcy wraca do służby :)"
Zapomiales dodac ze przestepcy ktory ma 40 zakladnikow, ktorych by zapewne zabil gdyby nie zjawil sie wskazany detektyw.