Parafraza na fragmenty z Pisma Świętego i zabawa słowem. Cały czas mamy powrót do wątku- wybieraj śmierć bo jest fajna, a jak nie, to frajer jesteś i tyle. W klimacie noir, nie wiem do czego to porównać [TAU, Max Payne]. Film jest o ludziach, których bawi zabawa innymi. Pociąganie za sznurki, by się dowiedzieć, że się cierpiało i cierpiało i pielęgnowało najgorsze emocje by znaleźć upust w bezkompromisowym odwecie. No głupie to.