Bezsensowna rąbanka science-fiction, nie ma nic wspónego z kultowymi filmami
T3 to było powtórzenie dwójki, beznadziejna fotocopia człowieka który nie miał pomysłu na nic. T4 to po prostu innny film, jakieś badziewie, które nosi taki sam tytuł jak znakomite dwie pierwsze części
Właśnie dlatego był gorszy, bo sprowadził znane z dwóch poprzednich części schematy do miana groteski, a z świetnych postaci zrobił kretynów.
T4 to jednak była historia o czym innym, choć raczej nieudana.
Wcale nie chodzi o to czy akcja dzieje się w nocy czy w dzień zupełnie inaczej przedstawiona jest post apokaliptyczna wizja świata.