PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33027}

Terminator 3: Bunt maszyn

Terminator 3: Rise of the Machines
6,4 92 946
ocen
6,4 10 1 92946
5,0 11
ocen krytyków
Terminator 3: Bunt maszyn
powrót do forum filmu Terminator 3: Bunt maszyn

Każdy kinoman wie, że sukces któregoś z filmów, popycha tychże, lub kolejnych twórców do
kontynuacji tematu. Przechodziliśmy jako widzowie przez to już dziesiątki (jak nie setki) razy i
zapewne jeszcze nieraz tego doświadczymy. Często jednak się zdarza, że przy sequelach musi
przełknąć gorzką pigułkę porażki i czujemy ogromny zawód. Bo ile tak naprawdę jest drugich,
trzecich, czy entych części, o których szczerze możemy powiedzieć: ''tak, to całkiem niezła, udana
reedycja''?
Prawda jest taka, że tylko nielicznym udała się ta sztuka, bo tylko nieliczni sprawili, że poziom
jakiejś kontynuacji mógł dorównać pierwowzorowi. James Cameron jest właśnie jednym z
takich scenarzystów - reżyserów, który może być dumny ze swoich osiągnięć.
O ile ''Terminator'' z 84r. (ogromny i chyba niespodziewany sukces) i ''Dzień Sądu'' z 1991r. to
strzały w dziesiątkę, o tyle ''Bunt maszyn'' z 2003r. jest kompletnym niewypałem. ''Trójka'' jest
typowym przykładem powtórki z rozrywki, która w ogóle nie powinna powstać.
Nie ma się zatem co dziwić, że Cameron nie podjął się realizacji tego projektu, a Mostow, ojciec
tego potknięcia, nie zebrał na planie ''starej ekipy''. Poza Arnie'm, który dał się pewnie przekonać
za dużą gażę, pozostali ulegli całkowitej wymianie.
Patrząc ze zdumieniem na ''Terminatora 3'', wydawać się może, że Ferris i Brancato (panowie
scenarzyści) nie mieli za grosz pomysłu na tę część i tworząc odgrzewany (ciężkostrawny) kotlet,
zrobili to tylko i wyłącznie pod kątem finansowym. Dlatego też, trudno jest wymienić jakieś
znaczące pozytywy ''T3'', przez co całość wygląda tak mizernie, że nawet elementy które powinny
być wizytówką, nie prezentują się tu okazale.
Sam scenariusz jest jakby pisany na kolanie, i choć na pierwszy rzut oka tworzy sprawne
połączenie z ''poprzednikami'', to jednak odstaje trochę od znanej nam już historii.
Samo wkroczenie w dalszy ciąg, nie jest takie złe (to niewielki plus na korzyść filmu), gorzej jest z
nowymi przypisanymi wątkami, które wypadają słabo i są mało interesujące. Nie wiem, czy jest
sensem rozwijać dalej ten temat.
W ''Bunt maszyn'' wkradają się też i nużące przestoje, co jeszcze bardziej może deprymować
widza.
T1000 zostaje wymieniony na złowrogiego cyborga T-X, tym razem jest to atrakcyjna kobieta
(celowy trik by bardziej zachęcić widzów do patrzenia w ekran), który niestety nie dorasta do pięt
poprzednim Terminatorom. Odtwórczyni tej roli, Kristanna Loken jest cholernie drętwa nawet jak
na robota.
Schwarzenegger próbuje być zabawny, ale nie wychodzi mu to najlepiej, bo to nie jego klimaty,
poza tym, ''zajeżdża'' zupełnie niepotrzebną fizjologią i psychologią.
Postać Johna Connora, przepoczwarzyła się z zaradnego, charyzmatycznego i zbuntowanego
nastolatka, w słabego, ciągle uciekającego przed życiem ćpuna, a Kate (Claire Danes) jest
histeryczna i irytująca. ''Trzeci'' plan praktycznie nie istnieje. Tyle o kiepskich bohaterach i
wyblakłej antagonistce.
Jak fabuła i aktorzy zawodzą, to co nam pozostaje? Pozostaje akcja, efekty i jakość realizacji.
Tu jest trochę lepiej, ale też nie tak dobrze, by piać z zachwytu.
Raptem jedna ciekawa scena pościgu godna uwagi, gdy cyborgi przy pomocy potężnego dźwigu
i wozu strażackiego dokonują ogromnych zniszczeń okolicy. Pozostałe ''szybsze'' momenty filmu
już nie przykuwają tak wzroku.
Sporo tu fragmentów przepełnionych masą bzdur i nielogiczności. Mam na myśli te bardziej
przyziemne głupoty jak eksplozje helikopterów w hangarze, ''przelot'' jeepem nad leżącą Kate, czy
przejazd kombiakiem pod ciężarówką. To tylko nieliczne z nich.
Montaż scen też kuleje, nie ma tu prawdziwej adrenaliny, a muzyka nie tworzy choćby minimum
tego co otrzymaliśmy wcześniej od Camerona. Więc z czego można być tu zadowolonym?
Mostow'owi wyszedł baaaardzo przeciętny akcyjniak, który nie pozostanie na długo w pamięci,
ale, który za to pochłonął spory budżet.
Dla mnie osobiście jest to profanacja bardzo dobrego pomysłu Kanadyjczyka i więcej niż
naciągane 4/10 nie ma szans abym dał. Myślę, że fani ''Terminatora'' są podobnego zdania.

ocenił(a) film na 8
djrav77

"Odtwórczyni tej roli, Kristanna Loken jest cholernie drętwa nawet jak
na robota"-dla mnie zimna suka,pozbawiona skrupułów,odarta całkowicie z uczuć a to akurat pasuje do cyborga.Sekwencje akcji tez były na dobrym poziomie a że ta część nie ma startu do poprzednich...

aronn

Ale scena badania DNA, zawartego w krwi, podczas której ma... orgazm na twarzy, raczej nie przypomina zachowania zimnego cyborga ;)

ocenił(a) film na 8
marcin261287

Juz nie pamietam tej sceny ale moze miała wczytane w program by tak się zachować tak jak wtedy gdy się uśmiechnęła podczas kontroli drogowej.

aronn

Sugerujesz, że mina jak podczas orgazmu pomaga w szybszym zbadaniu próbki?

ocenił(a) film na 8
marcin261287

A przypomniałem sobie tą scenę,ona miała trochę taką durna minę.

ocenił(a) film na 4
aronn

Nom, drętwa, co za tym idzie sztuczna. Sztuczność widać chociażby w scenie o której pisze Marcin261287

ocenił(a) film na 8
djrav77

No wiesz mi pasowała nic na to nie poradzę :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones