Ten film rozpoczął całą serię gniotów Seagala, aż do dziś, pomijając kilka wyjątków, takich jak
Sprawiedliwość ulicy czy Prorektor. Jednak jego najlepsze filmy, to te do roku 2000.
Niestety, ale tragedia. Cały film ogólnie jest nudny, nieciekawy, w dodatku zniechęcający. I później się dziwią, że Seagal spadł na dno. 2/10
żałosne, nudne i naciągane. życia w tym filmie tyle co w zdechłej musze. aktorzy wodza błednym wzrokiem po ścianach jakby nieobecni (zapewne powtarzaja w myślach tekst na nastepna chałturę), a rekordy bije s. segal. przykład? facet dzwoni do niego że za dwie minuty wybuchnie bomba i pyta się co ma z tym zrobić, a segal...
więcejfilm z Seagalem jaki widziałem, a widziałem naprawdę sporo, akcja dopiero na sam koniec, może fajny pomysł na taki bardziej thriller, ale ludzie nie do filmu akcji klasy B
Bardzo słaba produkcja ,film taki sobie trochę akcji było pod koniec ale w większości to tutaj Seagal nie popisał w ogóle się i nie pokonał wielu coś tam poruszał trochę rękami ale tak że nie było widać czy to on czy nie on ;(. Słaba jakaś strzelanina w holu jakimś ,echh no cóż z początku jakaś słaba scena jak tam...
Echhh ;( mam ten film dobrze że dałem za niego tylko dychę bo więcej się nie opłacało naprawdę słabizna taka że klękajcie narody .Nie wiem co ten Seagal tutaj sobą zaprezentował ?Dobry jest z niego karateka a tutaj tak się poruszał trochę jak mucha w smole i się tylko wydurnił swoim pierniczeniem jakimś od sensu...