Z początku film przypominał mi trochę horrorową wersję sztandarowego dzieła Watersa. W filmie pojawiły się nawet różowe flamingi, więc aluzja bardziej oczywista być już nie mogla. Mamy tu rodzinkę chorych psychicznie redneków, reżysera - transseksualistę, który wciela się jednocześnie w postać "12 letniej dziewczynki"...
więcej