.. że fajnie by było gdyby ktoś ją zekranizował. No i się doczekałem.
W filmie dość wiernie oddano jej treść. Po za wycięciem jednego dość ważnego wątku, zmianie końcówki (moim zdaniem na +) i wstawieniu czarnoskórego aktora w miejsce białego z jasnymi włosami - ach ta poprawność polityczna - reszta jak w książce.
Gdy czytałam nie mogłem się oderwać gdy oglądałem jakoś tak trochę nudno było, być może dlatego że znałem treść.
Podsumowując: w mojej ocenie ten film to żadne och, ach ale z nudów można obejrzeć.
Za to książka pozycja obowiązkowa, co ważne jest ona dostępna też na audiobooku