Czegoś mi brakowało w tym filmie...
Ah tak! Samego Morrisona.
Film nie jest zły, ale zwyczajnie boli mnie, jak ktoś pragnie naśladować mistrza. szamana,
którego "Charyzma" była drugim imieniem. Uważam, że "wielcy fani", skoro uważają się za
tak owych, powinni sięgnąć po książkę. Jestem zdecydowanie przeciwna kręceniu filmów
biograficznych.
ah, nie zauważasz tylko i wyłącznie jednego, żyjemy w XXI w., w dobie internetu, telefonów komórkowych i TV gdzie dla dzieciaków i młodzieży określenie książka - jak i sama rzecz, którą jest, oczywistością jest - to kompletnie obce, książek było dużo, artykułów było dużo, film rzeczywiście jest biograficzny, na pewno fabularyzowany do cna.. jeszcze wkurza mnie to, że 'wypowiadacie się' na forum, nie mam na myśli tylko Ciebie, tak jakbyście znali go osobiście, jedyne co o nim wiemy to, to co nam przekazują takowe książki, filmy i inne
Ten film, o ile dobrze pamiętam, nie jest podparty żadnymi oryginalnymi nagraniami z koncertów. Bozia każdego z nas obdarzyła wyobraźnią, niestety nie każdy z nas nauczył się odpowiednio z niej korzystać. Książki + nagrania koncertowe- to jest moja baza, a nie trzy piosenki i dwugodzinny film. Alex, musisz przyznać, że właśnie ten przeklęty internet nauczył nas chodzenia na łatwiznę. Ja zwyczajnie boję się, że za 10 lat nie będę mogła kupić książki w księgarni, bo popyt na nie spadnie do tego stopnia, że wydawnictwom nie będzie opłacało się ich drukować. Nauczmy się czytać książki!
Rzeczywiście film nie zawiera żadnych oryginalnych nagrań koncertowych ( w niektórych przypadkach są fragmenty w filmie bardzo zbliżone do tego co sam Morrison tworzył na koncertach), Val Kilmer śpiewa piosenki sam, Oliver Stone, wraz z pozostałymi członkami Doors byli pod wielkim wrażeniem jego głosu... Myślę, że film byłby jeszcze lepszy, gdyby Stone nakręcił go wtedy kiedy powstał cały pomysł na takie oto dzieło, rzecz jasna wtedy nie było na to kasy, Oliver Stone jest znany z tego, że kręci filmy z wieloletnim opóźnieniem...
może internet jest przeklęty, ale jakieś ostatki wyobraźni jeszcze mi zostały, co do książek, wiele pozycji znajduję już tylko i wyłącznie w antykwariatach.....
Widzę, że się doskonale rozumiemy. :)
Przy okazji, jesteś z Warszawy? Możesz polecić mi jakieś dobre antykwariaty ? ;>