Dla prawdziwych fanow muzyki Doorsów ten film nie popkazuje tego co chcieli wyrazic muzyka.Postac Jima jest troche wypaczona , Stone pokazuje go nam jako pijaka i cpuna a tylko pobieznie przedstwaia jego jako poete i filozofa .Dla ludzi co nie znaja muzyki i historii The Doors film moze wydac sie glupi i pokrecony ale taka byla tworczosc kapeli i takie byly to czasy . Swietnie zagral Val Kilmer.Mimo wszystko dla ludzi co lubia dobre kino mozna polecic a dla fanów kwartetu nie trzeba bo lykna go napewno