Jedyny horror który potrafi wzbudzić we mnie jakiś niepokój a należę do osob które widzialy wiele filmów z tego gatunku z ostrym gore włącznie. Nigdy nie oglądałam filmów grozy by sie bac a raczej po to aby skupić się na ciekawej fabule i przyznaję że puki nie zobaczyłam ,,klątwy'' myslalam że juz nigdy nie natkne się na cos co może wzbudzić we mnie jakikolwiek niepokój.
Zgadzam sie że fabuła jest bardzo chaotyczna i niezbyt oryginalna ale Kayoko wyglada strasznie.
Dzieki temu filmowi doszlam do wniosku że tylko jedna rzecz może mnie w horrorach zaniepokoić.
Znieksztalcona ludzka twarz. Nie zniekształcona do granic mozliwości a własnie minimalnie, I wielkie, ogromne ,szeroko otwarte oczy (zarówno u przerazonych ofiar jak i u samej Kayoko)
Dzięki tej produkcji odkryłam jakie filmy grozy są dla mnie i które z nich nie będa mnie zbytnio zanudzać. Podoba mi się tu muzyka, gra aktorska (tak, moim zdaniem wbrew temu co się mowi na forum bardzo dobra). Świetny pomysł na Kayoko i ten straszny dźwięk ktory wydaje. Banalne jak diabli ale jednak-to jedyna rzecz ktora choć trochę na mnie działa.