Czy to tylko ja spostrzegłem, czy horrory z reguły są po prostu nisko oceniane? Co ludzie
wyrażają dając tym filmom tak słabą opinię? Zakładam, że coś w stylu "zesrałem się w
gacie, ale głupio się przyznać, więc napiszę, że był badziewny i się nie bałem"... Bo tylko na
to mi to wygląda... Ok, rozumiem, żeby jakiś tam pojedynczy horror miał kiepską średnią, być
może był badziewny, ale... ludzie! Jeśli żaden horror wam nie pasi, to może znak, że po
prostu "straszydła" są nie w waszym stylu? Idźcie oceniać komedie.