Więc jeżeli spodziewasz się czegoś na miarę dotychczasowych dokonań reżysera to się srogo rozczarujesz. Film wręcz obraża inteligencje widza i powinien być wzorem jak spieprzyć co się tylko da ;) Zresztą już samo nazwisko Owena źle wróżyło jakości tego "filmu". Chłam jakiego dawno nie widziałem. Tego typu produkcje trzeba tępić - ode mnie 1/10 :)
Poniżej obraz skali mojego rozczarowania:P
1/10 2009: The International
9/10 2006: Pachnidło: Historia mordercy
10/10 2002: Niebo
9/10 2000: Księżniczka i wojownik
8/10 1998: Biegnij Lola, biegnij
9/10 1997: Sen zimowy