Mało takich egzemplarzy w tych parszywych czasach? Może się nie znam ale to film dla zaburzonych nastolatków tak mi sie zdaje. W sumie plus dla głownej roli, godzine być na ekranie i tak zagraac to sztuka.

No tak, próba zwrócenia uwagi na krzywdzące uprzedzenia, które mogą spowodować wykreowanie w głowach dzieciaków nieodpowiednich wzorców do naśladowanie faktycznie ma wiele wspólnego z grubym kaszalotem.

Co ma do tego kaszalot? Kaszalotów w to proszę nie mieszać

Mam zupełnie inne odczucia, nie czułam, żeby bohaterka była uprzedmiotowiana. Film ogląda się super, a jeśli jest w nim cokolwiek seksistowskiego, nie zauważyłam lub nie raziło mnie to.

Zgadzam się z tobą >>Chile. Film bardzo mi się podobał, nie było w nim nic seksistowskiego, po prostu

SPOILER mini dla tych co nie widzieli

główna bohaterka nie chciała zranić swojego przyjaciela, który był bratem jej pierwszego chłopaka. A wiadomo, że w tym wieku emocje są na najwyższym poziomie.
Pease

bohaterka miała stereotypowy charakter zagubionej, głupiutkiej księżniczki. Przykre jest to, że gdy oglądają to małe dziewczynki, mogą mieć potrzebę upodobnienia się do bohaterki.

no tak, bo zwykle nastolatki to takie ogarnięte jednostki, które wiedzą, kim są i czego chcą...

Wiele nastolatek wie, czego chce. A potem muszą walczyć z seksizmem, ze względu na to, że druga czesc dziewczyn prezentuje zachowania zupełnie sprzeczne do tego, o co walczs kobiety. Między innymi o samowystarczalność i szacunek. :)

"wiele" - jakieś badania przeprowadzałeś? jak człowiek ma 16 lat, to jest głupi i robi głupie rzeczy. jeśli chcesz mi wmówić, że większość nastolatek czy nastolatków ma w 100% rozwiniętą strefę emocjonalną i umiejętność logicznego myślenia, to zabierz tę batalię gdzie indziej.

jestem nastolatką :') stąd moje przemyślenia - z życia, zenada ta twoja wypowiedz

no tak, czyli nie dość, że nie jesteś obiektywna, bo mówisz o sobie, to jeszcze uważasz, że reprezentujesz całą grupę społeczną. pogadamy za 15 lat, wtedy mi powiesz, co uważasz na temat swojej młodości. a wiesz co jest doskonałym przykładem Twojej nieumiejętności opanowania emocji? tekst o "żenadzie" (:

Przykro mi, że twoje dzieciństwo nie wyszło i uważasz je za czas zupelnie zmarnowany i wstydzisz się siebie z tamtego okresu. W mojej "grupie społecznej", której nie reprezentuję, tylko po prostu mam do niej wgląd, staramy się wykorzystywać swój czas jak najlepiej i po prostu się rozwijać. A rozwijając się, między innymi rozwijamy się emocjonalnie. Stąd moja opinia o filmie, ponieważ strasznie zeszłaś z tematu - ważam, że nie wpływa dobrze na rozwój emocjonalny dziewczynek młodszych ode mnie. Weż pod uwagę, że to nie dla ciebie przeznaczony był film (ze względu na grupę wiekową bohaterów chociażby) i sam fakt, że go mimo wszystko obejrzałaś - dziwnie o tobie świadczy. Może właśnie o niewykorzystanym czasie młodości. Nie zabieraj więc jej innym swoimi słowami, ponieważ nie do ciebie należy.

:D dziecko, nie baw się w psychologa, bo Ci to zupełnie nie wychodzi. radzę przyhamować z obrażaniem obcych ludzi w internecie. mam powiedzieć, które filmy z Twojej listy "dziwnie o Tobie świadczą"? (; np. American Beauty... brakuje Ci romansu z dorosłym facetem może? :D

Bardzo dorosłe, sugerowanie jawnie nielegalnej relacji "dziecko" - dorosły mężczyzna. Nie chodzi o to, czy to dojrzałe, czy nie. Jeżeli bawią cię takie rzeczy, może warto by się udać do specjalisty, bo to w żadnym wypadku zabawne nie jest. Ta rozmowa nie idzie w dobrym kierunku, a ja tylko bronię swojej opinii na temat filmu i starałam się nie schodzić z tematu.

Typowa szesnastka, która myśli, że jest wielce dorosła. Jak to czytałam to widziałam siebie w tym wieku. Proszę nie pluj jadem bo zobaczysz za lat X jaka naiwna i glupiutka byłaś i będziesz z uśmiechem wracać do tych czasów. Ba w wieku 20 kilku lat bedziesz się zachowywać jak dziecko tyle, że dla odmiany z premedytacją mając gdzieś opinię innych.
Jakbym mogła to sama wrocilabym do tych czasów gdzie moim największym problemem było to z jaką oceną zdałam do następnej klasy. Nie naburmuszaj się tylko korzystaj ile wlezie, bez spiny ;)

Błagam nie zakładajcie, że jeżeli jesteście po 40 to macie naprzyrodzoną moc zgadywania czyjegoś wieku :')

Podbijam. Jak miałam 16lat ociekałam nieomylnością. Teraz ciężko patrzeć w tył nawet przez palce. My brzmimy jak matki, babki, ciocie klocie..... które kiedyś i nas irytowały. Ale swoją arogancją&ignorancją tylko potwierdzasz tezę, że nasto są jak mur upartości. Berliński zburzyli, to i Twój czas najprawdopodobniej zweryfikuje. Dorosłego, dojrzałego emocjonalnie człowieka cechuje to, że przy niczym się nie upiera, nie zakłada swojej nieomylności i jest otwarty na możliwość zmiany zewnętrznej jak i wewnętrznej a także świadom swojej niedoskonałości, drogi jaką musi przebyć żeby o mały procencik się udoskonalić, a także rozbudowaną empatią do świata i pozostałych jej mieszkańców, czego z całym szacunkiem Tobie brakuje :) Pozdrawiam ciepło. Nawet jeśli Ty jesteś jedną (jedyną jaką znam/znałam) nastolatką, która wie czego chce i w 100% zna swoją wartość, nie walczy z kompleksami, a także obca jest jej chęć podobania się chłopakom i afiliacji wśród rówieśników to napisze tylko WoW - bez ironicznego wybrzmienia.


p.s moim zdaniem nie chodziło bohaterowi jak wypowiedział tę kwestię o fakt, że jest dziewczyną, bo nie odczuwał do niej pociągu. Tylko o samą ich relację - jej wyjątkowość, przyjaźni jaką go obdarzyła. Że musiałby się siłą rzeczy nią dzielić, jej czasem, zwierzeniami, emocjami. I to akurat bardzo naturalna reakcja, bo nawet w damskich przyjaźniach bardzo często pojawia się zazdrość o chłopaka. A tam seksizmu byś już chyba się nie dopatrzyła.

Bohaterka zupełnie nie przypominała mi głupiutkiej księżniczki, ale nawet gdyby tak było, to by nie znaczyło, że muszę się z nią utożsamiać i dlatego źle ocenić film. Podczas projekcji bawiłam się dobrze i to jest dla mnie ważne przy wystawieniu oceny dla tego typu projektu.

No jasne, to tylko moja opinia. Mniej lub bardziej obiektywna. Ale przecież o to też chodzi, prawda? O normalną wymianę zdań :)

Jasne:)

To nie było uprzedmiotowienie głównej bohaterki, tylko kompleks młodszego brata. Jej ojciec zresztą też uważał, że to nie jest chłopak dla niej. Obaj mieli solidny powód, żeby tak sądzić.

Ciężko się nie zgodzić, przez cały film towarzyszyło mi uczucie zażenowania. Sama historia słabo rozwinięta, a jej początek to jakiś nieśmieszny żart ( tak chodzi mi o akcje ze spódniczką -.-).
Zakończenie i dalsze zachowanie bohaterów do przewidzenia.
Film był po prostu nudny, może to nie miało być kino wyższych lotów ale mimo wszystko...spodziewałam się czegoś bardziej interesującego.

Gdyby dziewczyna powiedziala tak do chlopaka to byloby ok? Jesteś pewnie z gatunku tych co widzą wszędzie seksizm jednoczesnie uznając prostytucję za zawód jak kazdy inny nazywajac to "sexworkingiem"

Wiecie, sexualizacje społeczeństw to celowy zabieg agentury. W USA jest to już swojego rodzaju norma - wystarczy spojrzeć na porno. U nich proces degradacji jest rytuałem przejścia z ucznia do masona. Przedmiotowość to swojego rodzaju niewolnictwo - USA już od wielu lat ma w tym doświadczenie. W Polin dopiero wrowadzany jest kolejny etap małymi kroczkami (LGBT), nie wszyscy kupują takie rzeczy. Jedni oglądają film nie skupiając się na ich "chorym" procesie, innych to razi - kwestia podejścia do sprawy. Ludzie dopiero teraz zauważają takie rzeczy, a przecież sexualizacja następowała wraz z rozpropagowaniem filmów, muzyki, pseudocelebrytów itd...cały showbiznes wiele lat wstecz. Tak samo z symboliką ukrytą w filmach, ludzie teraz się doszukują i zauważają takie rzeczy, a wystarczy włączyć film z lat '80tych i praktycznie w każdym można dostrzec masoński symbol trzech szóstek pokazywanych dłonią ( o zgrozo, że już nawet ta emotka funkcjonuje jako norma o.O ).
Przypomina mi się tu werset z Biblii stworzonej przez żydów dla gojów:
"...patrząc, nie widzą, a słuchając, nie słyszą ani nie pojmują. "
Mt 13,13
Żegnam Was w atmosferze skandalu. :-D

Dokładnie moje myśli - nie lubię rom-comów strasznie, ale przełamałam się i chyba zabrałam się za zły, bo ilość seksizmu i krzywdzących stereotypów w tym filmie jest po prostu obleśna.

Niestety, dużo dziewczyn pozwala, żeby je traktować przedmiotowo.