...z cyklu "tylko maniacy będą w stanie go strawić".
Początek filmu zapowiadał się obiecująco, młode i ładne dziewczęta, które mają paść ofiarą mordercy ubranego w moro. Zabójstwa są przyprawione odrobinką gore i wszystkie są takie same - podrzynanie gardła za pomocą noża. Nic specjalnego, ale właśnie ten aspekt oraz strój mordercy to największe atuty.
Dalej jest już tylko gorzej. Cała masa dialogów na temat rozterek miłosnych nierozgarniętych nastolatków, które tak na dobrą sprawę nikogo nie interesują. Do tego tożsamość sprawcy poznajemy za szybko i od tego momentu film zmienia się o 180 stopni. Banda miejscowych kozaków vs. koleś z karabinem, trochę strzelania, trochę wybuchów i w ogóle to już nie przypominało slashera.
Obejrzałem to na styranym VHS'ie i aż łezka się zakręciła w oku, ale niestety sam film jest mizerny.