oczywiście tutaj trochę bardziej krzykliwie i bardziej puszczanie oka do widza, powiem szczerze pierwsze pół godziny nie porwało ale potem tylko lepiej. Ogólnie zaskoczenie bo trochę cięższy kaliber niż się spodziewałem.

Za jednym z portali: "Kontrowersyjna polityka Białego Domu doprowadza do kłótni pomiędzy dwoma członkami tej samej rodziny w filmie The Oath, będącym brutalnie zabawną, czarną komedią o przetrwaniu i Święcie Dziękczynienia w dobie politycznego zamieszania. Kiedy Chris (Ike Barinholtz), czyli uzależniony od wiadomości...

Pogadanki o polityce i z związku z tym kłótnie ! Prawie jak w Polsce ;) Pomału się rozkręca i nakręca .A później jest dosyć ostro .