PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=39914}

The Ring - Krąg 0. Narodziny

Ringu 0: Bâsudei
6,1 4 549
ocen
6,1 10 1 4549
The Ring Krąg 0. Narodziny
powrót do forum filmu The Ring - Krąg 0. Narodziny

Mi ten film bardzo się kojarzył z Carrie, na podstawie książki Stephen'a King'a.

1. Przede wszystkim mamy tutaj córkę (Sadako), która odziedziczyła po matce zdolności paranormalne. Na początku jest zdezorientowana, ale potem uczy się panowania nad nimi. Carrie odziedziczyła zdolności po ojcu, ale ta opanowała je do perfekcji.
2. Po drugie, matka jest lekko świrnięta. Może nie na punkcie chrześcijaństwa i grzechu tak jak w "Carrie", no ale zawsze.
3. Obie dziewczyny traktowane są jak ktoś z innego świata i nie mają znajomych, ale mają grono ludzi którzy ich nie znoszą. W przypadku Carrie jest to jej klasa. A w przypadku Sadako, grupa teatralna.
4. Obu dziewczynom podoba się chłopak, który należy właśnie do tychże grup.
5. W kulminacyjnym momencie życia bohaterki, wydarza się coś co przekreśla jej szansę na normalne życie. Carrie- bal, Sadako- premiera spektaklu.
6. Zemsta. Ludzie, którzy poniżają Carrie giną na balu, a "odłamki" które się uchowały nie zostaną zostawieni w spokoju. I również spotka je zasłużona kara. Podobnie jest w "The Ring 0". Nie uchowa się nawet Toyama, mimo że kocha Sadako. Zemsta dosięga wszystkich.
7. Po powrocie do domu Carrie, pragnie pocieszenia matki i jej wsparcia. Ale ona co? Chce ją zabić bo okazała się zła i grzeszna.
Gdy obie Sadako stają się jedną, i dzięki temu, ta starsza znów żyje, dziewczyna chce pomocy ojca, a ten zamiast jej pomóc, również chce ją zabić.

Moim zdaniem oba te filmy, są bardzo do siebie podobne. Różnią się od siebie szczegółami, miejscem akcji, i może niektórymi zdarzeniami, ale opowiadają o podobnym problemie. O tym, jak "inność jednostki" jest postrzegana przez powiedzmy "normalnych ludzi". Tylko, że w tym porównaniu to oni raczej wypadają źle. Jak dla mnie to właśnie Carrie i Sadako są ok, a że ta druga ma alter ego, które zabija, to już nie jej wina. Ona nie zabiła nikogo, zabija dopiero w ostatnich 15 minutach filmu, po "połączeniu".
To rozwścieczony i tępy tłum doprowadza obie dziewczyny do ostateczności, bo co one zrobiły tym ludziom? NIC, po prostu są inne i właśnie to, denerwuje ich najbardziej. I tylko kilka osób dostrzega, ze pomimo tej "inności" są również ludźmi.
Film dobry 7/10




ocenił(a) film na 9
patti_4

UWAGA SPOILER.!
Dobry opis, zgadzam się z Tobą w zupełności. Moim zdaniem w tej części "Ringu" Sadako pokazana jest z zupełnie innej strony, nie jako bezwzględa morderczyni, lecz jako ciepła i pełna uczuć młoda dziewczyna. Jakby nie było to nie jej wina, że "druga Sadako" jest taka, a nie inna.. A po tym, jak w połowie fimu rzekomo zabijają Sadako i za to jak ją traktują wcale nie dziwię się, że zaczęła zabijać. Jednak końcówka mogłaby być troszkę inna, żal było mi Sadako, kiedy wyobraziła sobie, że to sen, a jednak okazało się, że nadal jest w tej studni ;(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones