PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35065}
7,0 42 980
ocen
7,0 10 1 42980
6,2 9
ocen krytyków
The Ring Krąg
powrót do forum filmu The Ring - Krąg

Tylko nienormalni i nie znający tego gatunku mogę nisko oceniać to dzieło. Znakomita muzyka, dołująca atmosfera, fabuła, zdjęcia wszystko na najwyższym poziomie. Polecam fanom horroru ten tytuł, jest po prostu znakomity.

użytkownik usunięty
mike222

Uwielbiam całą serię. Po obejrzeniu filmów, z ciekawości musiałem się dowiedzieć wszystkiego o Sadako i z filmu, i z ksiązki. Na prawdę - dla mnie niesamowita historia.

ocenił(a) film na 10

Zgadzam się w 100%. Gdzie można zdobyć książkę po polsku? Byłbym wdzięczny za info. Pozdro:)

użytkownik usunięty
mike222

W moim mieście wystarczyło wysłać maila do właściciela księgarni z prośbą o sprowadzenie książki, następnego dnia już odbierałem :)

ocenił(a) film na 10

Mógłbyś podać mi dane autorskie, tłumaczenie , rok i wydawnictwo?

ocenił(a) film na 10

Byłbym wdzięczny:) - chciałbym przeczytać tę książkę:)

użytkownik usunięty
mike222

Koji Suzuki - Ring. Przekład - Katarzyna Jakubiak. Wydawnictwo Znak, 2004.

ocenił(a) film na 10

Dzięki. A co sądzisz o Ring Virus albo serii Ring Final?

użytkownik usunięty
mike222

Virus jest takim zmieszaniem japońskiego Ringu z książką Suzukiego - czerpie i z tego, i z tego, z czego ma więcej wspólnego z książką niż ma Ringu. Nie chcę spoilerować z książki, powiem tylko że między książką a Ringu jest dość dużo różnic. A z Ring Final nie miałem żadnej styczności.

mike222

"Tylko nienormalni (...) mogę nisko oceniać to dzieło."- nie zgadzam się. Ocenę zaniżają ludzie, którzy "Nie lubią azjatyckich filmów, bo aktorzy są w nim jacyś tacy żółci i dziwnie mówią, ni to po Polsku ni to po Angielskiemu i do tego jest tak mało akcji i efektów specjalnych"- trochę abstrahuję, ale mniej więcej tak wypowiadają się ludzie których znam. Też uważam Ringu za genialny horror. Tak powinno się kręcić horrory o duchach (jedyne co mogę uważać za lepsze to Ju- on z 2003), a nie jakieś historyjki z banalną intrygą, z masą scen akcji i "super epickich" efektów specjalnych. Wiem, że zabrzmi to trochę snobistycznie, ale prawdziwy znawca kina grozy powinien umieć docenić takie produkcje.

ocenił(a) film na 10
szmyrgiel

"nienormalni" to była przenośnia, a miałem na myśli dokładnie to samo co Ty. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

"Tylko nienormalni i nie znający tego gatunku mogę nisko oceniać to dzieło."
"prawdziwy znawca kina grozy powinien umieć docenić takie produkcje"
Nie wiem, czy mogę się nazwać "prawdziwym znawcą kina grozy", w każdym razie obejrzałam już ponad 400 horrorów. Japoński Ring nie przypadł mi do gustu. No sorry, ale to, że mam inne zdanie na temat tego filmu nie oznacza wcale, że nie znam się na gatunku... No i nie, nie jaram się tylko gore, lubię zarówno horrory klimatyczne, jak i krwawe. Jak dla mnie, to w japońskim Ringu brakuje momentami logiki.

profondo_rosso

Trochę się zapędziłem w mojej krytyce. Przede wszystkim byłem zirytowany ludźmi którzy krytykują azjatyckie produkcje za to..., że są azjatyckie- krytyka rasy, kultury i języka kompletnie pomijając przy tym walory samego filmu. Racja, można nie przepadać za horrorami azjatyckimi, nie każdemu musi podchodzić ich styl.

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

Rozumiem o co chodzi. Ale zauważyłam też odwrotny trend- wszystko, co japońskie, jest przez niektórych wychwalane pod niebiosa tylko za kraj produkcji. Rozumiem Ringu, który trochę w horrorze namieszał. Ale jak widzę na portalach grozy recenzję kolejnej nędznej kopii ze świetną oceną i argumentacją na plus "piękne Azjatki" to krew mnie zalewa.
Z azjatyckich horrorów spodobało mi się Shutter- Widmo, więcej dynamiki, strachu i logiki.

profondo_rosso

Racja, Japończycy mogą nakręcić równie wielkie gnioty co każdy inny. Akurat argumentacja typu "piękne Azjatki" jest akurat najnormalniejsza na świecie. W wielu filmach występują przystojni aktorzy i atrakcyjne kobiety, żeby podobali się widowni. W amerykańskim Ringu gra Naomi Watts, którą zatrudnili nie tylko ze względu na grę aktorską, wcześniejsze osiągnięcia, ale również ze względu na urodę. Chciałem zwrócić uwagę, że czasami logika w horrorach nie musi być istotna, ba czasem nawet celowo tworzy się horrory rzekomo nielogiczne, przykładem niech będą klasyki włoskich horrorów jak Siedem bram piekieł, czy Suspiria. Niektóre horrory chcą stworzyć atmosferę sennego koszmaru, a tam jak wiadomo nie istnieją żadne prawa logiki ;).

użytkownik usunięty
szmyrgiel

Nie tylko ocenę zaniżają ludzie, którzy nie lubią azjatyckich filmów bo są azjatyckie. Wiele osób widząc gatunek "horror" oczekują scen jump scare. A potem są komentarze "nudne", "jak można to nazwać horrorem".

Po części to się pokrywa ze sobą- w azjatyckich filmach w porównaniu do amerykańskich jest niewiele jump scaresów (przynajmniej w tych, które ja widziałem). Strasznie mnie to drażni, zwłaszcza jeżeli ten "scares" wyskakuje nie tyle co na śledzoną postać, co na samych widzów. Ostatnim takim słabym jump scarsem najlepiej podsumowującym głupotę tego chwytu jest zakończenie filmu Sinister (tym bardziej szkoda, bo to jeden z lepszych amerykańskich ghost movie ostatnich lat):
SPOILER




Opętana dziewczynka głównego bohatera zarąbałą całą rodzinę, całe zajście nagrały duchy i schowały do swojego pudełka. Akcja cichnie, kamera się oddala... aż tu nagle "straszny" duchy z hukiem wyskakuje prosto na widzów... po co? Rozumiem jump scars z perspektywy bohatera, który znienacka zostaje zaatakowany ale to?

użytkownik usunięty
szmyrgiel

Widocznie tacy twórcy nie mają pomysłu, żeby przestraszyć widza, więc stosują takie tanie chwyty. Ja osobiście o wiele bardziej preferuję filmy bardziej wpływające na psychikę niż podrywające z krzesła.

Racja, ja również. Straszenie w współczesnych horrorach przypomina mi trochę pewien gag z serii Scooby Doo- główni bohaterowie chodzą przez ciemny korytarz, od tyłu zakrada się do nich straszydło, które jak znajdzie się odpowiednio blisko to daje im znać żeby się odwrócili, żeby mógł ich "wystraszyć". Podczas seansów horrorów mam wrażenie, że wszystkie duchy, potwory, zombie itd. siedzą sobie grzecznie w cieniu i spokojnie czekają, aż ofiara je zauważy, żeby mogły zrobić efektowne "Wha!" na ich oczach.

ocenił(a) film na 7
mike222

Ciekawe jakby polska wersja tego świetnego filmy prezentowała by się:)

giovanni50

Weź nas nie strasz bo zawału dostanę :P
Na pewno wystąpiła by masa znanych celebrytów, scenariusz był by głupi i chaotyczny, napięcia i grozy było by tyle co kot zapłakał, zaś efekty... To ostatnie to już wolę przemilczeć;)

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

Jakby to miało duży budżet to czemu nie
Mam kilka pomysłów na horror

giovanni50

Tu nie chodzi tylko o budżet, a o brak wyobraźni, umiejętności i chęci

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

Nakręcił bym film Zmora albo o Czarnym Psie z Ogrodzieńca,

giovanni50

Musisz być bardzo ambitny ;)

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

Lubię horrory ot co

użytkownik usunięty
mike222

10/10 i nie jeden z najlepszych, lecz najlepszy horror jaki powstał. I oczywiście mówię o jedynej słusznej wersji, która trzyma klimat, czyli japońskiej.

ocenił(a) film na 9

Japońska świetna,ale Amerykańska lepsza.

użytkownik usunięty
loukas321

Powiedz, dlaczego tak uważasz. W japońskiej prezentowany jest inny aspekt kulturowy, który jest dla mnie bardziej tajemniczy. Przez co da się odczuć strach przed powiedzmy nieznanym. Ja nazywam to klimatem tego filmu w uproszczeniu. Po za tym ujęcia i fabuła są świetne.

ocenił(a) film na 9

1 Aktorstwo w Japońskim bardzo słabe. Jedynie Asakawa zagrana świetnie.
2 Cała historia ciekawsza w Amerykańskiej wersji.
3 Scena wyjścia Sadako z telewizora świetna, ale mam wrażenie że on czekał aż ona pokaże mu swoje oczko.
Amerykańska wersja lepsza ale obie są klasykami.

użytkownik usunięty
loukas321

Właśnie historia w amerykańskiej wersji się tak nagle kończy, domyka. Po japońskiej mam wciąż niedosyt, nawet po prequelu. Można by wycisnąć jeszcze sporo z tego, a ja tego wręcz pożądam.

ocenił(a) film na 9

Cóż ja też mam ochotę na jakiś nowy Krąg ale porządny. Po obejrzeniu Sadako 3D zwątpiłem w ludzkość.

użytkownik usunięty
loukas321

Nie chcę nawet słyszeć o Sadako 3D... lepiej książkę przygarnąć.

ocenił(a) film na 9

A właśnie co sądzisz o książce? Dużo się różni od filmu?

użytkownik usunięty
loukas321

Ano trochę się różni. Bohaterem jest mężczyzna, nawet fajnie się czyta o dochodzeniu dwóch droczących się przyjaciół - Ryuji Takayama jest bez zmian. Reszty nie zdradzę, bardzo polecam :)

ocenił(a) film na 9

Książkę już mam, zabieram się do czytania :)

ocenił(a) film na 10
loukas321

Moim zdaniem, amerykańskiej wersji brakuje tego niesamowitego klimatu. Poza tym - ogromny minus - finalna scena. W japońskim Kręgu jest wręcz fenomenalna - budzi prawdziwą grozę.

ocenił(a) film na 9
Ksiezniczka_Mordoru

Właśnie w oryginalnym Kręgu finałowa scena jest bardzo sztuczna. Mi bardziej się podoba klimat deszczu,przygnębienia i klimatyczną muzykę niż słoneczko w japońskim :)
Mimo to oba filmy oglądam z przyjemnością.

ocenił(a) film na 10
loukas321

Rozumiem, iż bardziej się Tobie może podobać amerykańska, aczkolwiek mnie to bardzo przypadło do gustu, ponieważ w japońskiej wer. można mieć wrażenie, że Sadako zaraz wyjdzie Tobie z telewizora. Oglądałam kilka razy ten film i za każdym razem, mam takie samo odczucie.

ocenił(a) film na 5
mike222

Zgadzam się, że historia niesamowita, aktorzy całkiem dobrzy, udany wątek, ale jednego mi brakowało - atmosfery strachu podczas oglądania filmu Nie chodzi mi o przysłowiowego gościa z piłą motorową, ale o coś takiego co czułam oglądając np. "Obecność". W każdej chwili może coś "wyskoczyć", że aż drżysz. W "Ringu" wiedziałam, że nic nagle mnie nie przerazi. Jako film - arcydzieło, jako horror - średni. Jak kocham azjatyckie filmy, tak ten mnie zbytnio nie przekonał.

ocenił(a) film na 9
Pearl158

Krąg to jedyny przypadek gdzie wersja USA jest lepsza od japońskiej.

ocenił(a) film na 9
mike222

Ring to jeden z nielicznych horrorów, który na prawdę mnie przestraszył i przyznam się, że na jakiś czas zrył mi nieźle psychikę. Nie jestem fanką gatunku, ale film na pewno nie był nudny, a wręcz przeciwnie, miał to co cenię w nich najbardziej, czyli początek, który wciąga, a nie jak w niektórych klasykach trzeba trochę poczekać, aż się zacznie coś dziać...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones