Czy może mi ktoś wyjaśnić o co chodziło w momencie jak Ryuji przyszedł do Asakawy i zaczął tak podejrzanie rozglądać się po całym domu, a w tym fragmencie leciał taki dziwny podkład muzyczny??
To jest scena gdzie Ryuji bedzie oglądać film, i nie moge w tej scenie załapać o chodzi z tym momentem...
Czemu podejrzanie? To był jej eks mąż. Kiedyś tu z nią mieszkał i najwyraźniej interesowało go, co zmieniło się w mieszkaniu od tego czasu.
Dziwny podkład muzyczny? Chodzi o zbudowanie klimatu. Wygląda to tak, jakby Ryuji zdawał sobie sprawę, że dzieje się coś niewytłumaczalnego, ale próbował ukryć niepokój pod maska cynizmu.
Pozdrawiam
Aha dzięki.. Ja zinterpretowałem to tak: że gdy wszedł do jej domu to poczuł tak jakby czyjąś obecność. Bo to tak zwykle bywa.. Ale no nic.
Dzięki i pozdrowienia
I prawdopodobnie to Ty masz rację. Kino azjatyckie ma te właściwość, że wiele rzeczy jest niedopowiedzianych, a widz musi je sam zinterpretować. Mnie za pierwszym razem to w ogóle umknęło, dopiero teraz po obejrzeniu przyszła mi taka myśl, zresztą nie tak bardzo różna od Twojej, że poczuł coś dziwnego. Mógł wyczuć obecność ducha jak mówisz, według książki miał pewne parapsychiczne zdolności. Pozdrawiam
I tu jest kolejny dowód wyższości japońskiego oryginału nad amerykańską wersją, w amerykańskiej nie ma miejsca na niedomówienia...że niby widz sie domysli itp. Dla amerykanina jak w filmie 2+2 nie równa się 4 to durnieje i nie wie o co chodzi.
To by wyjaśniało wszystko. Gdyby Ryuji wyczuł obecność ducha, to własnie ten podkład muzyczny doskonale tutaj pasuje..
To prawda, miał jakieś parapsychiczne umiejętności. Nawet sam o tym wspomniał, na plaży podczas rozmowy z kuzynem Shizuko, wygrzebałem DVD żeby znaleźć ten moment:
Ryuji: Shizuko umiała czytać w myślach. Wiedziała o ludziach rzeczy, których ci nie chcieli ujawniać. To boli, wiem.
Kuzyn: Jedźcie już!
Ryuji: Ja też mam niezwykłe zdolności.
Może to i mało, ale coś wyjaśnia ;)
Co do książki jest wspaniała, film oczywiście różni się trochę od niej, ale cóż. Tylko dla mnie szkoda że z Asakawy zrobili kobietę. Nie to żebym coś miał do kobiet, ale nie lubię takich wielkich zmian. Wolałbym ujrzeć dwóch przyjaciół, często droczących się ze sobą: Ryuji: przystojny, inteligenty, wysportowany, o nikłych manierach, i Kazuyuki Asakawa - dziennikarz, przesądny, czasem pesymista, potrafiący okazywać swoje uczucia, i - w tym przypadku stanowi przeciwieństwo twardziela Ryujiego.
Ale cóż, najważniejsze że powstał ten film ;)
Mnie bardziej ciekawi o co chodziło z tym równaniem matematycznym na tablicy u niego w mieszkania. Że najpierw ta studentka coś tam zmieniła, później on poprawił i jeszcze pod koniec kamera się na dłużej zatrzymała na nim. Miało to jakieś znaczenia, czy po prostu reżyserowi się nudziło??
Nie, chodzilo o to, że zrobiła mu kawał, wpisała minus zamiast plusa, a on się w końcu skapnął. Być może ta scena była w powieści. Nie wiem, bo nigdzie nie mogę dopaść tej książki. Pozdrawiam
Ryuji z powieści o wiele bardziej różni się od jego filmowych kreacji. Książka różni się też od filmu m.in. tym, że głównym bohaterem jest mężczyzna- Kazuyuki Asakawa. Fantastyczna, polecam! Dostępna na allegro, mnie udało się kupić w Empiku, więc trzeba próbować:)
Tak zgodzę się. Książka jest świetna. Żałuje tylko jednego - szkoda że w filmie nie pokazali śmierci całej tej czwórki - jak jest szczegółowo opisana w książce..