hehe: po obejrzeniu filmu namówiliśmy z kumplem koleżankę na seans, ale po uprzednich przygotowaniach :) Byliśmy u niej w domu w odwiedzinach i tak nakręciliśmy sytuację żeby na chwilę była zajęta w innym pokoju - w tym czasie kumpel(długowłosy) wyjął z plecaka prześcieradło i stanął w kącie - wyglądał dokładnie jak ta dziewczynka z filmu - nagrałem go kamerą z perspektywy telewizora (tak jakby obraz był odbiciem w ekranie) - nagraliśmy, szybko schowaliśmy i jakby nigdy nic wypiliśmy herbatkę z koleżanką. W domu zmontowaliśmy, dodaliśmy odpowiednią muzę i szatański plan mógł zostać zrealizowany:) Koleżanka była na filmie i wróciła lekko zestrachana do domu-przed drzwiami znalazła kopertę z nagraną przez nas taśmą - wpadła w niezłą schizę, ale jakoś wytłumaczyła sobie że przecież to film i nic się nie może stać - z ciekawości obejrzała taśmę - nie muszę chyba mówić, że o mało nie dostała zawału gdy w telewizorze ukazał się jej pokój z tajemniczą postacią stojącą jakby za jej plecami - wogóle nie odwracając się wybiegła w panice z domu(rodziców nie było, wyjechali) i chciała wrócić dopiero gdy doszło do niej, że nie widziała swojego odbicia :) - ale i tak się na to nie odważyła i przenocowała u koleżanki, która jak nam potem zrelacjonowała lekko się zaniepokoiła przyjmując w środku nocy bliską histerii kumpelę, która nie zdążyła nawet zmienić kapci na buty gdy wychodziła z domu :). Koleżanka już nam wybaczyła, ale tego horroru na pewno nie zapomni :) Nawet teraz jeszcze troszkę się boi, bo nie minął tydzień od pamiętnego seansu :)