Który z filmów bardziej straszy.Oba to remake japońskich produkcji.Jak dla mnie krąg jest straszniejszy bardziej klimatyczny i ma to cos czego nie ma klątwa.
ehh według mniue tu wogle nie ma o co pytać bo ggrude według mnie to totalne DNO a ring może być ale w porównaniou z tym to złotO ALe w końcu to kwestia gustu...;)
Własciwie to Ring był pierwszy,a w Klątwie wzięli pomysł z biała twarzą i czarnymi włosami...jak zresztą większośc dobrych azjatyckich horrorów.Ring był lepszy pod względem fabuły,zaś w Klątwie cały czas się coś działo....polecam z tej serii film pt"Shutter" =]
The Ring, w Klątwie może więcej się działo, ale była raczej śmieszna niż straszna, nie posiadała napięcia ani fajnego klimatu jak Ring :).
Pomysl z biala twarza i dlugimi czarnymi wlosami przykrywajacym twarz dziewczyny nie zostal wziety z Ringu. On jest jeszcze starszy. W wielu filmach azjatyckich wystepuje taka postac i jest ona wzieta ze starej legendy. To tak dla wyjasnienia.
ja proponowalabym obejrzenie tych filmow w orginale.. .. nie moge powiedziec ze amerykanska klatwa i ring podobaly mi sie.. ani na klatwie ani na ringu nie czulam zadnego przerazenie... duzo bardziej podobaly mi sie japonskie wersje..
klątwa mi się zdecydowanie bardziej podobała
bardziej straszna :P
choc nie powiem ring ma klimacik, tez ale tak nie straszy:D
jednak ci ludzie co gineli mieli fajne przerazajace geby :P
Ring zdecydowanie lepszy.Był pierwszym tego typu filmem zarówno w wersji japońskiej jak amerykańskiej natomiast Grudge to lekka zżynka z Kręgu.
Efekty.
Ale The Ring ma napięcie i przynajmniej jakąś fabułę.
Na Klątwie pogubić się można i ciągle wyskakuje ta panienka z czarnymi włosami lub Jojcik.
http://www.film.pl/modules.php?name=FilmPl_Recenzje&rop=showcontent&id=317 [www.film.pl/modules.php ...]
recenzja "Klątwy" ale taka troszkę inna. Tam zawarte jest piętnaście powodów dla których nienawidzę tego filmu.
Swoją drogą porównywać te filmy pod kątem jakości to tak jakby porównać malucha z mercedesem pytając się który ma ładniejszy kolor silnika.
Żenada. Wstydźcie się.
(i tylko żeby nie było, że jestem przeciwnikiem wolności słowa)
Oba te filmy są bardzo dobre ale gdybym już musiał wybierać to jednak ring bardziej mi się podobał.
Klatwa jest calkiem calkiem - w koncu gra tam Sarah:) ringu nie ogladalam ale slyszalam ze jest niezly
wiadomo ze oba filmy sa gorsze od japonskich oryginalow - japonskich horrorow nie da sie pokonac, sa poprostu najlepsze :D
oba filmy sa cienkie i oba nie strasza, wiec o straszeniu tu nie ma mowy. co najwyzej powinni je puszczac pod wzgledem jak robic film zeby nie przestraszyc. pozdrawiam
kodi88lm-poprostu nie umiesz się wczuć, Ciebie sądząc po oddanym głosie na teksańską masakrę (9) kręcą odcinane ręce i nogi (apropo ten film to jedna z największych pomyłek w dziejach :D ,ale śmieszny :) ).
A co do tematu, to Klątwa chyba minimalnie bardziej mnie wystraszyła ,ale Ring ma o niebo lepszą fabułę i jest bardziej klimatyczny. Z tego co słyszałem i oglądałem nieco ,japońskie wersje mnie nie wciągnęły. POzdrawiam
Ps: teraz shuttera trzeba obejrzęć ,ale zaś się będe bał na korytarz wyjść w nocy zajarać :D
Pisząc "Jojcik" miałam na myśli to małe głupie dziecko z Klątwy.
(kojarzyło mi się z "Yoichi" z Ringu)
Ludzie co to w ogóle za temat! jak można porównywać wielki The Rinh z taką chałą jak klatwa... I mylicie dwa pojęcia: strach i przestraszenie. W tym drugim na pewno góruje klątwa jednak czy po tym filmie baliście się iść gdzieś samemu np do łazienki? Ja nie. W przypadku The Ring zostaje wbity gdzieś głęboko w umysł przez co można nawet czuć czyjąś obecność obok co chwile się obracać i nerwowo patrzeć na telewizor. Tak. to jest strach...
Samara ma rację ten film na długo zostaje w psychice.Straszy od początku do końca.POLECAM wszystkim.pozdro
Zgadzam się z Tobą, to znaczy w "klątwie" były też niezłe momenty, ale tajemniczości prawie zero, a w "kręgu" była tajemnica, byłem za pierwszym razem bardzo ciekawy co znaczą te obrazki na filmie i jak to się wyjaśni. Natomiast w "klątwie" jedyna ciekawostka to czy się jej jakoś pozbędą czy wszystkich ta kobita pozabija, a może jeszcze sposób morderstw był troche ciekawy, i kiem jest to dziecko, czy to żywy człowiek wogóle był. "Klątwe" oceniam na dobry film bez fabuły prawie a "krąg" na bardzo dobre dzieło tego gatunku, oczywiście japońskie dzieło ponieważ skopiować jest dużo łatwiej, choć amerykanie lepiej swój film według mnie dopracowali.
The Ring -) japońska wersja ma lepszy klimat (6+/10), amerykańska jest lepszej jakości (6/10)
The Ring 2 -) japońska ma lepszy klimat (6/10), amerykańska to jakies nieporozumienie (3+/10)
The Grudge - Klątwa -) dużo lepsza od Ringu (7+/10)
Klątwa Ju-On -) o niebo lepsza od hollywoodzkiego remake'u (8+/10)
Klątwa Ju-On 2 -) dobra kontynuacja jedynki, ale ciut gorsza) (8/10)
Reasumując: Ring to GNIOT(ang i jap), Klątwa (japońska) RULES
ani klatwa ani ring nie sa straszne:P!!!! na ringu myslalam ze usne zrestza podobnie jak i na klątwie
Chyba bardziej Klątwa. Ale to chyba dlatego,że oglądałam w kompletnej ciemności i to sama, a Ring z całą rodzinką, w oświetlonym pomieszczeniu i ciągle coś gadali. :P
Nie ma co porownywac The Ring i The Grudge, bo pod kazdym wzgledem wygrywa The Ring. Klatwa byla dla mnie komedia, na ktorej bardzo dobrze sie bawilem. The Ring na dlugo pozostaje w glowie. Ta smutna atmosfera, klimat, i historia ktora na dlugo pozostaje w pamieci.
Jednakze jesli do amerykanskiego The Ring porownac ju-on, to pod wzgledem straszenia wygrywa ten drugi, ktorego z trudem obejrzalem w nocy i wolalem nie zgaszac swiatla.
Dla mnie na równi japońskie produkcje. Bo co do nich mają amerykańskie remaki? Istnieją tylko po to, żeby dobrą kasę zrobić, uproszczone wersję dla "ciężko myślących". Ale jeśli chodzi o efekty to są niezłe. Jestem "ciężko myśląca", skoro tak :P
Najpierw obejrzałam the Grudge. Bałam się tylko podczas filmu, ale jak potem sobie obejrzałam Ju-On (jakiś tydzień później) cykałam się na każdym kroku. Spałam z zapalonym światłem :P A po Ringu (wszystkie części) nic.... No może przeglądałam stare kasety w domu, żeby mieć pewność, że nie ma tam straszącej Sadako. No bo w sumie ona była ofiarą samej siebie (Ringu 0), więc bardziej mnie to smuciło.
Klątwa - tandetany horror, ktory bardziej smieszy niz straszy.
Ring - jeden z najlepszych horrorow jakie powstaly, moze nie az tak straszny ale po prostu bardzo dobry... no i ta muzyka! Hans Zimmer z kazdym filmem udowadnia, ze konkurencji dla niego po prostu nie ma!