mając do dyspozycji wszystkie prawa do gadżetów gwiezdnych wojen można zrobić gniota.
-------------------------------------------------------------------------------- -------------
Najpierw myślałem że to będzie jakiś zlepek ujęć "Nowej Nadziei". Jednak kiedy zobaczyłem Leię śpiewającą o pokoju wszystko się wyjaśniło. Są główni bohaterowie w żenująco słabych scenach. Luke, który nieumiejętnie naprawia jakąś maszynerię. Zatroskana i rozśpiewana Leia i Han obezwładniający szturmowca. Teoretycznie to Chewie jest bohaterem tego odcinka. Zatroskana rodzinka czeka na niego w domu. Mamy scenke w kantynie. Siedzą tam wciąż Ci sami bywalcy. Właścicielka jest adorowana przez jakiegoś gościa, który pije wlewając sobie drinki na czubek głowy. Imperium wprowadziło godzinę policyjna i barmanka usiłuje wyrzucić gości z knajpki. Przy okazji śpiewa jakąś piosenkę. Synek Chewbaki ogląda kreskówkę o zdradzieckim Boba Fecie.
Czy naprawdę scenariusz do tego wydania napisał Lucas ?
Nie Lucas był zajęty pracami nad Imperium kontratakuje. A sam film powstał, bo Lucas miał umowę z FOXem, że jeśli SW odniesie sukces to musi zrobić w ciągu jednego roku następny film inaczej FOX zabierze mu prawa do sagi. Lucas wiedział, że z Imperium kontratakuje nie zdąży, więc zrobili ten film telewizyjny.