Szalony morderca zwabia piękne kobiety na rozmowę kwalifikacyją w sprawie roli w filmie. Aktorki nie wiedzą, że będzie to film snuff, a one będą jego głównymi bohaterkami. Dalej mamy oczywiście różne tortury i zabójstwa przed kamerą (nie za lekkie, ale też nie za ostre). Sam film nie zachwyca. Nakręcony został kamerą cyfrową, więc jakość obrazu pozostawia wiele do życzenia. Aktoreczki chyba były brane z ulicy i musiały spełniać tylko dwa kryteria - ładnie wyglądać i pokazywać cycki (a tego w filmie na szczęście sporo - jest na czym zawiesić oko). Tożsamość zabójcy zostaje ujawniona pod koniec, ale dla każdego, kto zna giallo, będzie oczywista od samego początku. Zwłaszcza, że scenarzyści nie postarali się o wystarczającą ilość fałszywych tropów. W sumie film nie jest tak zły, jak np. "Snuff Trap" Brunona Mattei, ale dużo lepszy też nie.