PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=206620}
5,4 121
ocen
5,4 10 1 121

The Willies
powrót do forum filmu The Willies

Mroczne, wrzucające ciarki na plecy historie, opowiadane przy ognisku lub w pokoju na koloniach. Zgaszone światło, klimacik i narrator snujący jakąś przerażającą historię. Zapewne wiele osób miało kiedyś okazję uczestniczyć w tym na żywo. A ci, którzy nie mieli na pewno kojarzą podobne motywy z filmów czy seriali. Krótkie, przerażające opowieści mają spory potencjał. Nie groźne im dłużyzny czy dobijająca nuda. Czasem jakiś świetny pomysł nie wystarczy żeby wypełnić nim pełnometrażowy film a często dodanie pobocznych wątków tylko rozcieńcza grozę. Krótkie historie nie mają tego problemu.
Mi tego typu rozrywka kojarzy się też z oglądanymi namiętnie w czasach podstawówki serialami, takimi jak "Gęsia Skórka", "Czy Boisz Się Ciemności" oraz "Eerie Indiana" a później "Opowieści z Ciemnej Strony" czy "Opowieści z Krypty". Krótkie, horrorowe opowieści mają także przedstawicieli w filmach pełnometrażowych, jak chociażby "Worek Na Zwłoki", "Creepshow", "Trilogy Of Terror", "Dom Wampirów", "Oko Kota" czy bardziej współczesne "Upiorna Noc Halloween" czy "The ABC's Of Death". Są też mało znane, zakurzone perełki i dzisiaj zajmiemy się właśnie jedną z nich. Przed nami "The Willies"!

Widzę na różnych forach, że film ten ma swoich fanów, którzy dobrze go wspominają, głównie z dziecięcych czasów i ery VHS. Przyznam szczerze, że mnie jakoś ominął, nie miałem okazji obejrzeć go nigdy wcześniej. Jednakże co się odwlecze to nie uciecze i tym oto sposobem zafundowałem sobie seans z tym zbiorem, krótkich opowieści z dreszczykiem.

Fabuła splatająca wszystkie historie w całość jest dość prosta, ot trójka chłopców spędza noc w namiocie. Żeby "umilić" sobie czas zaczynają opowiadać sobie straszne historie. I tak oto będziemy mieli okazje obejrzeć dwie (trzy?*) krótkie i dwie dłuższe opowieści.
Jeśli chodzi o krótsze historyjki to jedna opowiada o niecodziennej niespodziance, która czeka na klientów restauracji a druga o nieoczekiwanych skutkach przejażdżki tunelem strachu. Szczerze powiedziawszy nie ma się co nad nimi rozwodzić, niczego nie urywają kolokwialnie to ujmując.

Dłuższe dwie historie są ciekawsze. Pierwsza opowiada o chłopcu prześladowanym w szkole przez łobuzów ze swojej klasy i o niespodziewanej zemście, która na nich czeka. Druga natomiast to historia chłopaka zafascynowanego... muchami i o zgubnych efektach jego nietypowego hobby. Obie nowelki opowiedziane są dość ciekawie, mi jak żywo, klimatem i sposobem realizacji przypominały właśnie jakiś serial grozy dla dzieciaków, najbardziej chyba właśnie "Gęsią Skórkę".

Obie historie są zrealizowane raczej niskim nakładem sił i finansów, cierpią na telewizyjną manierę i wydają się być momentami mocno infantylne. No nie ma szans raczej żeby ktoś się tutaj śmiertelnie wystraszył. Oparte są co prawda na całkiem niezłych pomysłach ale nie aż tak dobrych by uratowały całość. Jednocześnie oglądając je odczuwałem lekki dysonans, z jednej strony miałem wrażenie, że są przeznaczone dla zdecydowanie młodego odbiorcy a drugiej strony były momenty dość krwawe i intensywne, które mogłyby wywołać jednak lekką traumę u zbyt młodego widza.

Realizacyjnie wszystko tu jest mocno przeciętne. Muzyka sobie po prostu przygrywa i nie przeszkadza w oglądaniu. Ujęcia są typowo "telewizyjne", nie rażą w żaden sposób ale o szybsze bicie serca też nikogo nie przyprawią. Aktorsko jest po prostu ok, nie mamy do czynienia z totalnymi drewniakami ale panuje raczej model wyjęty z telewizyjnych seriali z mocnym naciskiem na przesadę w graniu, typową dla takich produkcji. Przed kamerą zaprezentuje się nam między innymi James Karen ("Powrót Żywych Trupów", "Powrót Żywych Trupów 2", "Duch") czy Sean Astin znany z roli Sama Gamgee z trylogii "Władcy Pierścieni" Petera Jacksona, "The Goonies" czy ostatnio z serialu "Stranger Things". Za kamerą stanął natomiast Brian Peck, dla którego to jedyne reżyserskie osiągnięcie.

Czy warto obejrzeć "The Willies"? Niekoniecznie. Chyba, że ma się sentyment do tamtych, minionych lat, ewentualnie jest się fanem krótkich historii z dreszczykiem. Ja się nie nudziłem ale też film nie przyprawił mnie ani przez moment o dreszcze na plecach.

Jeśli chodzi o wydania w Polsce to w latach 90tych kasetę VHS z tym filmem wprowadziła na nasz rynek firma ArFilm. DVD klasycznie już u nas nie występuje, gdyby ktoś odczuwał silną potrzebę posiadania krążka w swojej kolekcji to warto sięgnąć po niemieckie wydanie od X-Rated, ma oryginalne aspect ratio, angielską ścieżkę dźwiękową, kilka krótkich dodatków oraz jest niepocięta*.

*Zarówno na filmwebie jak i na przykład na Wikipedii czy w niektórych recenzjach na IMDB można wyczytać jakoby istniała wersja, w której występują trzy krótkie historie. Ta trzecia nosi tytuł "Poodle Souffle" i opowiada historię starszej pani, która postanowiła wysuszyć swojego pudla w kuchence mikrofalowej. W mojej wersji filmu taka scena nie występuje. Z tego co udało mi się wygrzebać w czeluściach internetu można ją obejrzeć w niektórych wersjach filmu, między innymi w niemieckim wydaniu DVD (ale tylko tym od X-Rated), wiele innych wydań jest jej pozbawionych. Ciekawscy mogą tą historię bez problemu obejrzeć na YouTube, chociaż z nieznanych mi powodów zamiast chłopaków opowiada ją jakiś dziwny troll. Nie ma jednak wątpliwości, że pochodzi ona z tego filmu, gdyż występuje zarówno w oryginalnym trailerze jak i chociażby możemy się jej przyjrzeć na tym niemieckim forum dotyczącym "cięć" w różnych wydaniach filmów:
https://www.schnittberichte.com/schnittbericht.php?ID=193181

Ocena: 5/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones