kasowy film, który mimo wad przyjemnie jednak się ogląda (naiwny trochę, ale kurde dobry). na pewno muzyka Zimmera bardzo pomaga utrzymywać jako takie napięcie, a przede wszystkim budować atmosferę. doskonale spisuje się duet Sarandon & Davis jako kobiety z różnymi problemami wewnętrznymi, mimo naiwności scenariusza one są całkowicie wiarygodne. film trochę małpuje z Bonnie i Clyde'a i trochę ze Znikającego punktu, ale w dopuszczalnych ilościach. ocena pozytywna, choć umiarkowanie, ale feministki powinny być w siódmym niebie :)