Można by tu się doszukiwać wpływów zarówno slasherów, jak i giallo (pod kątem stylu) a do tego mamy pieska kojarzącego sie z Cujo no i bardzo ciekawą sceną finałową, która dość podejrzanie kojarzy się z pewnym Kanadyjskim slasherem z tego samego roku... Film jest klimatyczny i ciekawy, nie zbyt krwawy, ale tez nie jest przesadnie grzeczny. uwaga na wersję z brytyjskiego dvd pt. "madhouse", jakoś obrazu świetna i pełna długość filmu, ale dźwięk mizerny i też nie zrozumiałem paru rzeczy, tak więc jeśli już macie tą wersję to chyba konieczna dużo głośność i słuchawki...
5.7/10