PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654583}
7,1 131
ocen
7,1 10 1 131
Timescapes
powrót do forum filmu Timescapes

do wypasionego sprzętu 4K. Ładne banalne obrazki i totalna pustka przekazu.

popieram w 100%

ocenił(a) film na 6

Początek fajny, wszystko ładnie, ale potem robi się nudno i monotematycznie. Gdyby chociaż pokazali różne rejony świata, a większość filmu widać klimaty w stylu Arizony.

To tak samo jak w twoim wpisie...

użytkownik usunięty
eltoro10000

Gdzie w moim wpisie są ładne banalne obrazki? No gdzie?

Miałem na myśli to ostatnie. Postawiłem na domyślność. Widocznie przeszacowałem...

użytkownik usunięty
eltoro10000

"Widocznie przeszacowałem..."

Tak, zgadzam się, zdecydowanie przeszacowałeś swoją zdolność do tworzenia zgrabnych, aluzyjnych porównań. Wyszło Ci trochę tak jak w konwersacji dzieci: "- Jasiu, masz plamę na koszulce. - A ty sam jesteś plama".

Miałem na myśli twoją domyślność i inteligencję, ale widzę, że za bardzo wierzę w ludzi...;-)

użytkownik usunięty
eltoro10000

Ja jestem kulturalny i udaję, że nie zauważam, gdy ktoś ma problemy z formułowaniem prostych wypowiedzi, nawet gdy to jest jaskrawo widoczne.

Czyli, że jesteś wyrozumiały dla siebie i nie przejmujesz się własnymi ułomnościami. Może to i lepiej. Inaczej mógłbyś popaść w depresję,

użytkownik usunięty
eltoro10000

I znów pobłądziłeś. Mylą ci się znaczenia najprostszych słów: "kulturalny" i "nie zauważam, gdy ktoś" to jednak nie to samo, co "wyrozumiały" i "nie przejmujesz się własnymi".

Ale nie martw się. Czytanie ze zrozumieniem opanowała podobno prawie połowa Polaków, więc może i tobie się uda :-) W sieci jest kilka niezłych słowników języka polskiego.

To poczytaj zanim polecisz innym, bo widać wyraźnie, że tobie bardziej się to przyda...

Z twojej wypowiedzi wynikają trzy rzeczy: po pierwsze, zauważasz (skoro o tym piszesz) rzeczy których nie ma, czyli konfabulujesz, po drugie-udajesz, to prawda, ale to, że jesteś kulturalny, a po trzecie- aktualna pozostaje ta pustka przekazu...
P.S.
Ludzie mówią, żeby nie karmić trolla, ale w końcu do zoo chodzi się po to, by mieć trochę zabawy. Internet to w dużej części takie zoo ;-)

użytkownik usunięty
eltoro10000

Z przykrością zauważam, że jesteś coraz mniej śmieszny.

A co do przekazu, to nie przeczę, że napisałem o Timescapes zdawkowo, bo ta produkcja nie jest warta moim zdaniem większej uwagi, ale ty napisałeś równe i okrągłe zero. Wszystkie twoje posty to wyłącznie uwagi pod moim adresem, co jest właśnie klasyczną próbą strollowania mojego wątku.

Ja tylko zrobiłem króciutką konstatację twojej "recenzji". Nie podobał ci się film? Wolno ci, twój gust, twoje zdanie. Tyle, że człowiek kulturalny, za jakiego się uważasz, potrafiłby wyrazić to w sposób kulturalny. Wyzywanie zaś filmu od bzdetów i beznadziei raczej na kulturę nie wskazuje. Wręcz przeciwnie. Mnie się film podobał, ale nie będę o tym wypisywał elaboratów. Stwierdziłem jedynie, że to twoja opinia jest krzywdząca. Nie moja wina, że jesteś przewrażliwiony i zareagowałeś alergicznie. To zresztą typowa reakcja przeciętnego internauty na jakąkolwiek polemikę, czy nie daj Boże krytykę pod własnym adresem.
Proponuję na tym zakończyć tę bezsensowną wymianę złośliwości.

użytkownik usunięty
eltoro10000

"Mnie się film podobał, ale nie będę o tym wypisywał elaboratów"

Tu nie chodzi o to, że nie napisałeś "elaboratów". Ty nie napisałeś nic. Zero. I nie gadaj mi teraz o kulturze czy o "polemice", bo przypierniczanie się do kogoś personalnie i upierdliwe trollowanie jego wątku, ta jak ty robisz, zamiast napisać COKOLWIEK o filmie, to żenada poniżej jakiegokolwiek poziomu.

Miałem nadzieję, że się w końcu opamiętasz i coś wreszcie wydukasz na temat filmu i dlatego traktowałem twoje przysrywki (tak, to "niekulturalny" wyraz, ale dokładnie opisuje to, co robisz w tym wątku) z przymrużeniem oka, tak jakby to były nieudolne żarty. Ale nie skorzystałeś z tej szansy.

Twoja sprawa.

To ja cię potraktowałem z przymrużeniem oka. Ty się cały czas spinasz i sapiesz. Przymrużone oko, a zdaje się, że nawet oba, to miałeś najwidoczniej oglądając ten film, bo przeoczyłeś całe jego piękno.
I w dodatku masz o sobie całkiem mylne wyobrażenia, panie "kulturalny". Może czas przyjrzeć się sobie? Mała chwilka na autorefleksję? Nie? Chyba jednak zbyt dużo wymagam.

Miałem nadzieję, że się opamiętasz i na tym zakończymy ten mały chit-chat (czy może raczej shit-chat ;-)), ale nie skorzystałeś z tej szansy.
Cóż, to TWOJA sprawa...

użytkownik usunięty
eltoro10000

"oglądając ten film, bo przeoczyłeś całe jego piękno"

Może napisz wreszcie o tym całym pięknie chociaż jedno zdanie. Co tam jest więcej ponad ładne obrazki? Czekam z utęsknieniem na jakieś konkrety. Już nawet nie rób tego dla mnie. Pomyśl o tych, którzy trafią na ten wątek i dojdą do wniosku, że jesteś bucem, który potrafi się wyłącznie czepiać innych. Pokaż im, że nie mają racji i zaskocz ich odkrywczością swojego spojrzenia. No dalej!

Co jest więcej ponad piękne obrazki? Piękna muzyka. I już. Nic więcej. A czego tam szukałeś? Sensacyjnej intrygi? Kreacji aktorskich? ;-))
Piękno albo się dostrzega, albo nie. Nie da się go opisać. Muzykę też. Spróbujesz opisać co jest pięknego w symfoniach Beethovena? W "kaprysach" Paganiniego? Rzeźb Michała Anioła czy Rodina? A może opiszesz piękno obrazów El Greco, Moneta, van Gogha? Są może czymś więcej niż tylko ładnymi obrazkami? (Nie porównuję wymienionych dzieł do tego filmu, to tylko analogia, wolę z góry zaznaczyć uwzględniając poziom rozmówcy). Spróbuj to zrobić sam, zanim każesz innym opisywać piękno. Oczywiście, o ile widzisz tam piękno, bo nie wyglądasz mi na miłośnika Beethovena. Prędzej na fana Disco Polo i zespołu Weekend...ale może się mylę? Powiedz, że nie mam racji, zaskocz wszystkich, którzy zbłądzą na ten wątek, czego im nie życzę.
A może udostępnij swoje oceny filmów? Zobaczymy jakież to filmy uznałeś za arcydzieła. Czego się wstydzisz? ;-) Podejrzewam, ze jednak zaskoczenia by nie było...;-)
Ja mogę być "bucem", grunt, że ty jesteś ciężko kulturalny, co wyłania się z każdego kolejnego posta...

użytkownik usunięty
eltoro10000

"Piękno albo się dostrzega, albo nie. Nie da się go opisać"

Rzeczywiście, rewelacja! Powiedz to wszystkim muzykologom, którzy jednak jakoś potrafią opisać, co takiego ten Beethoven w muzyce zdziałał i dlaczego jest większym kompozytorem od pana Kazia brzdąkającego do kotleta. Powiedz to wszystkim historykom sztuki albo filozofom zajmującym się estetyką.

Jak na przykład ten idiota Tatarkiewicz mógł napisać trzytomową "Historię estetyki", która jest głównie właśnie o tym, jak ludzie piękno opisywali i jak uzasadniali dlaczego jedno dzieło jest piękne a inne nie. Mógł ich wszystkich skwitować jednym zdaniem, że piękna i tak nie da się opisać i miałby problem z głowy.

Albo taki Panofsky. Bez sensu analizował takiego na przykład Durera. Powinien się był ciebie zapytać, to by wiedział, że i tak żadnego piękna dzieł Durera opisać się nie da i wystarczy się na nie pogapić.

Naprawdę niczego nie czytasz? Zacznij może od starego Hanslicka "O pięknie w muzyce", bo to przystępnie napisane.

I jednak jesteś bucem. Nawet obok Beethovena musiałeś wstawić kolejną prymitywną przysrywkę pod moim adresem. Napisz jeszcze, że nie myję nóg i że moim ulubionym filmem jest Kac Wawa. Niesamowicie wzmocni to twoją argumentację.

Pomyśl przez chwilę logicznie. Przecież nawet gdyś miał rację i ja byłbym ostatnim łachmytą, prymitywem z beznadziejnym gustem, to i tak twoje zdanie na temat filmu "Timescapes" nie stanie się od tego ani odrobinę prawdziwsze i lepiej uzasadnione.

Dokładnie tak samo jak twoje. Twoje uzasadnienie to "pustka przekazu"? (cokolwiek to oznacza) ;-)
(Pustka to najwyżej w twojej głowie jest. Ups...chyba mi się kolejna "przysrywka" wypsnęła. A ja przecież ja w ogóle nie jestem złośliwy. Nic to, zrekompensujesz sobie kolejną obelgą, oczywiście kulturalną...;-) )
Z tym, że ja nie zamierzam nikogo do własnego zdania przekonywać. Jak ktoś jest ignorantem ślepym i głuchym na piękno to niech nim pozostanie, jego sprawa. A co do filmu - koń jaki jest, każden widzi...od opisów i "argumentów", też nie stanie się ani lepszy, ani gorszy.

Widzę, że Google poszły w ruch. Więc może moje posty nie poszły całkiem na marne, coś tam w głowie zostanie(spokojnie, żart!), choć inna sprawa, ile z tego zrozumiałeś, co wyguglałeś. Można napisać opasłe tomy o pięknie i owszem, ale czy dzięki temu można uwierzyć autorowi na słowo, że dany utwór jest piękny, a inny nie jest, skoro się tego samemu nie widzi, nie słyszy i nie czuje?
Czy uczeń Gałkiewicz uwierzy profesorowi Pimce na słowo, że Słowacki wielkim poetą jest i kochamy Słowackiego? Nie uwierzy, skoro Słowacki go nudzi i nijak nie zachwyca...(tak jak ciebie ten film;-) To tak jakby niewidomemu próbować opisać jak wyglądają kolory...

użytkownik usunięty
eltoro10000

Dalej dużo o mnie i zero o filmie. Chociaż film podobno widziałeś, a mnie przecież nie znasz, tylko wymyślasz sobie, co ci tam pasuje.

"To tak jakby niewidomemu próbować opisać jak wyglądają kolory..."

Jeśli naprawdę tak uważasz, to po co w ogóle wpisujesz się do tego wątku i zawracasz mi głowę. Niewidomych też zaczepiasz na ulicy? Przynajmniej uszanuj moje kalectwo, zamiast złośliwie mi je wytykać, bo to brzydko robić sobie zabawę z kaleki.

A skoro masz mnie za ignoranta, to po usiłujesz mi zaimponować Gombrowiczem? Oglądaj sobie ten banalny kicz do woli, podziwiaj inne jelenie na rykowisku, napawaj się swoją wrażliwością na piękno. Po co ta złośliwość?

Twój kompletny brak logiki jest dla mnie niepojęty.

Filmu nie zamierzałem komentować od początku i pozostaję konsekwentny. Jest to logiczne, tyle, że nie dla ciebie. Jak to ktoś słusznie zauważył: Kto nie rozumie logiki, ten zwykle nie rozumie i tego, że jej nie rozumie.
Zrobiłem jedynie króciutką uwagę na temat twojej beznadziejnej recenzji. Mogło się na tym skończyć, gdyby nie twoje urażone ego, które kazało ci naubliżać mi od buców i obrzucić insynuacjami i złośliwościami. A mnie się pytasz po co ta złośliwość? Może zapytaj najpierw siebie samego...Ja ci jedynie nie pozostałem dłużny, traktując to jako rozrywkę. Tak jak pisałem - spacer po zoo.
Tyle, że już trochę zaczyna mnie nużyć ta zabawa. W końcu jak długo można stać przed klatką z małpami i się z nimi drażnić. No chyba, że wymyślą jakąś nową fajną minę, albo akrobację, czy coś...;-)
P.S.
Z kalectwa zabawy nie robię, nie zrozumiałeś porównania, trudno, jakoś mnie to nie dziwi.

użytkownik usunięty
eltoro10000

"Zrobiłem jedynie króciutką uwagę na temat twojej beznadziejnej recenzji. "

Ale po co, skoro z założenia nie masz nic lepszego do zaproponowania? Po co w ogóle urażałeś moje ego? Z bezinteresownej dzikiej złośliwości?

"Ja ci jedynie nie pozostałem dłużny, traktując to jako rozrywkę. Tak jak pisałem - spacer po zoo."

Za co "nie pozostałeś mi dłużny"? Że ośmieliłem się ci odpowiedzieć i to w żartobliwej formie? Naprawdę traktujesz dokuczanie innym ludziom jako rozrywkę i uważasz to za coś normalnego?

"W końcu jak długo można stać przed klatką z małpami i się z nimi drażnić"

Ach, to dla ciebie, bucu, dręczenie zwierząt to fajna zabawa? No nieprawdopodobne! I tak to sobie oznajmiasz jak gdyby nigdy nic? Doprawdy, rzadko spotyka się takich szczerych, otwartych chamów jak ty.

No wiesz, panie kulturalny, słabo, słabo. Nie stać cie na więcej? Może tyłek pokaż, albo co? ;-)))
To może dostaniesz banana...Unga, unga...

100% racji

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones