Fabuła prosta jak drut - małżeństwo po przejściach decyduje się na adopcję. Dzieci okazuje się że są słodkie, ale już niedługo okazuje się, że ich hobby to prześciganie się na cytaty z Biblii, wypędzanie demonów oraz bezkompromisowe i mocno niekonwencjonalne pokazywanie jedynie słusznej ścieżki życia.
Osoby wierzące powiedzą: Boże, co za zryte dzieci! Niewierzący powiedzą: kurde, co za zryte dzieci! Więc każdy powinien być zadowolony :-)
Generalnie szału nie ma, film jakich setki. Jak zwykle logika leży i kwiczy, jak zwykle na usta ciśnie się "CTKJ?!" ale jak ktoś lubi takie klimaty demoniczno-gore to będzie zadowolony.