Nie podzielam opinii jakoby Matt Damon był kiepskim aktorem, a w tym filmie też wypadł słabo.
Kto widział film Utalentowany pan Ripley ten raczej nie uzna go za aktora o słabych umiejętnościach. Sam film nigdy nie był dla mnie czymś wyjątkowym chociaż jest nakręcony bardzo sprawnie, konsekwentnie, fabuła wciąga pomimo tego, że pewnie można się przyczepić tu i ówdzie do nieco naciąganych elementów w treści. Z tego co pamiętam bardziej podobała mi się zawsze Krucjata Bourne’a , ale teraz już taki pewny nie jestem, który film jest lepszy tym bardziej że nie widziałem Ultimatum i najnowszej części. W każdym bądź razie film dobry , ale średnia 7.7/10 wydaje mi się nieco zawyżona bo aż taka rewelacja na ekranie moim zdaniem się nie dzieje.