PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32051}
5,7 50 536
ocen
5,7 10 1 50536
4,0 10
ocen krytyków
To nie jest kolejna komedia dla kretynów
powrót do forum filmu To nie jest kolejna komedia dla kretynów

Kretyńskie w tym filmie jest tylko tłumaczenie tytułu. Gdyby tego nie tłumaczył kretyn to wyjaśniło by wiele nieporozumień. Po pierwsze "To Nie Jest Kolejny Film o Nastolatkach" - TAK, to jest prawdziwy, oryginalny tytuł filmu - już? wiemy o co chodzi? Jak nie pojmujesz tej ironii to wierzę, że film może ci się nie podobać. Film o szkole, główni bohaterowie to uczniowie i to nie jest film o nastolatkach. Weź wymyśl takie coś :) ... albo chearliderka z zespołem tureta - no ja pierdz.ele! sam pomysł jest śmieszny :) . Albo rozmowa trenera i medyka podczas meczu: " czy ten zawodnik może grać ?! - ale on zapadł w śpiączke! - odpowiedz mi na pytanie - czy może grać !! " - po czym widzimy nieprzytomnego zawodnika w grze! A takich smaczków jest multum! Ludziska - film jest GENIALNY. Oglądałem go setki razy i śmieszy mnie zawsze tak samo, a nastolatkiem to przestałem być naście lat temu :) (dwa razy) - Tak - jest trochę takiego, może się wydawać, szczeniackiego humoru, ale zwróćcie uwagę, że jest on TYLKO gdy dochodzi do bezpośredniego parodiowania jakiejś konkretnej sceny z jakiegoś filmu. W ten sposób podreślają beznadzieję i żenadę tych "poważnych" scen i poważnych filmów. Poza tym zobaczcie jak film zrealizowany jest pod względem formy/konwencji: jest wszystko po kolei: przedstawienie miejsca, przedstawienie postaci (zarys) i dalszy rozwój postaci, punkt kulminacyjny itd. itd. - cholera ! nawet twórcy pokazują, że klasyczny musical też nie ma dla nich żadnych tajemnic. Chodzi mi o scenę kiedy aktorzy śpiewają, a piosenka JEST nawiązaniem do fabuły, do konkretnej sytuacji, jest łącznikiem między całą historią i jej kulminacją czyli balem na który wszyscy czekają przez cały film. Jeśli o mnie chodzi ten właśnie film powinien być również omawiany na zajęciach w szkołach filmowych - jest nie tylko przezabawny ale można wiele się z niego nauczyć jeśli chodzi o sztukę filmową.

ps.
a już jak ci się na prawdę nie podoba, to posłuchaj sobie ścieżki dźwiękowej bo piosenki z tego filmu są na prawdę zaje.iste - wszystkie!

ocenił(a) film na 8
a009

otóż to, 100% słuszności :)

ocenił(a) film na 8
angeldog

Ale chyba każdy zgodzi się ze mną, że to nie jedyne tak kretyńskie tłumaczenie (a właściwie przekład) tytułu.

ocenił(a) film na 5
a009

Ktos z polowa mozgu, nieznajacy tytulu domyslilby sie, ze sytuacje ukazane w filmie sa przedstawione w krzywym zwierciadle, wiec juz sie tak nie jaraj Szerloku*, ze jestes w stanie przetlumaczyc jedno z najbardziej znanych slow w jezyku angielskim (mowa tu oczywiscie o ''teen').
Tylko, ze taki zabieg nie jest niczym odkrywczym, mozna by nawet rzec, ze juz sie wypalil - nie wspominajac o tym, ze wystepuje tutaj paradoks ''produkcji stajacej sie wysmiewana produkcja''.

Mathias_13cool

Ej! No normalnie maksymalnie się jaram! Przetłumaczyłem tytuł filmu - i to prawidłowo - lepiej jak profesjonalista. Ty Łotsonie byłeś w stanie tylko wyguglować słowo "teen". Reszty nie znalazłeś bo już nie są tak znanymi słowami (slowami) w języku angielskim?

ocenił(a) film na 5
a009

Dokladnie. Slowa pokroju ''not'', ''another'' czy ''movie'' to wyzsza szkola jazdy, trzeba by profesorow anglistyki, aby to przetlumaczyc.
Dlatego daze cie podwojnym szacunkiem, bo poradziles sobie z nie lada wyzwaniem.

''Albo rozmowa trenera i medyka podczas meczu: " czy ten zawodnik może grać ?! - ale on zapadł w śpiączke! - odpowiedz mi na pytanie - czy może grać !! " - po czym widzimy nieprzytomnego zawodnika w grze!''
Ja ze wzgledu na te scene nominowalbym film do oscara (oczywiscie we wszystkich kategoriach). To bylo tak genialne i co najwazniejsze NIEPRZEWIDYWALNE, ze twist z ''Szostego zmyslu'' sie przy tym chowa.

Mathias_13cool

Widzę obsługę gugla to kolega opanował po profesorsku i angielski język nie stanowi zagadnienia. Co do przytoczonej sceny: trener pyta się lekarza czy ten nieprzytomny zawodnik może grać. Zastanawiam się z jak bardzo upośledzonego środowiska pochodzisz skoro jest to dla ciebie działanie jak najbardziej normalne i przewidywalne. Nie mówię, że to jakieś totalne zaskoczenie, ale muszę ci powiedzieć, że wystawienie do gry nieprzytomnego gracza nie jest czymś normalnym i przewidywalnym. Natomiast jest to oczywiście absurdalne, a absurd jest śmieszny - a to przecież komedia. Tak?

...a w 'szóstym zmyśle' od momentu gdy wiemy, że dzieciak widzi duchy, oczywistym jest, że Brus Łilis jest też duchem - nie wiem czym się tak ludzie podniecają przy tym filmie.

ocenił(a) film na 5
a009

''Widzę obsługę gugla to kolega opanował po profesorsku i angielski język nie stanowi zagadnienia''
Jak na razie nie zdazylem sie popisac swoja angielszczyznom, w przeciwienstwie do Ciebie, wiec calm down...

''Zastanawiam się z jak bardzo upośledzonego środowiska pochodzisz skoro jest to dla ciebie działanie jak najbardziej normalne i przewidywalne.''
Widze, ze po raz kolejny mam do czynienia z internetowym psychologiem - bardzo mi milo.
Ale chyba na studiach nie nauczyli Cie podstawowej sztuki: czytania ze zrozumieniem, bo to, ze cos jest przewidywalne nie znaczy, ze jest normalne.

''Nie mówię, że to jakieś totalne zaskoczenie, ale muszę ci powiedzieć, że wystawienie do gry nieprzytomnego gracza nie jest czymś normalnym i przewidywalnym''
Aha, nie jest normalne? To wyjasnia, dlaczego Schumacher nie uczestniczy w rajdach, dzieki!
A to, ze Tobie nie udalo sie tego przewidziec, nie znaczy, ze mnie takze - ''Nie mierz ludzi swoja miara''

''Natomiast jest to oczywiście absurdalne, a absurd jest śmieszny''
Jasne, ze jest, ale nie w kazdej postaci...

''...a w 'szóstym zmyśle' od momentu gdy wiemy, że dzieciak widzi duchy, oczywistym jest, że Brus Łilis jest też duchem - nie wiem czym się tak ludzie podniecają przy tym filmie.''
Jasne, tak samo jak wiadomo, ze Kidman w ''Innych'' jest duchem, ze Norton w ''Fight Clubie'' ma schizofrenie, ze DiCaprio jest pacjentem w ''Wyspie Tajemnic'', co Spacey planowal w ''Siedem'' - po seansie kazdy kozaczy, czego on tam nie przewidzial.

Mathias_13cool

He he :P Dooobra - wystarczy jadu :P . Myślałem, że mam do czynienia z jakimś kolejnym 'piano-bijem' , a tu nie . Jak się Szanowny domyślił, że z absolwentem ma do czynienia? Wreszcie te lata na uczelni i stresy na coś się przydały: "Ale chyba na studiach nie nauczyli Cie..." - sporo nie nauczyli, ale jakoś staram się nadrabiać braki... czymś... innym... chyba...
OK
Ja kończę piany bicie - film jest fajny i tyle. Ale chciałem tak tylko wyjaśnić o co chodzi tutaj z tematem na forum: jakoś wcześniej ktoś wypisał coś w stylu, że to właśnie jest komedia dla kretynów czy coś takiego. No to sobie pomyślałem jak w temacie: kretyńskie tylko tłumaczenie tego tytułu.

A film i tak w porównaniu do tej 'romantyko-sieczki' jaką się teraz produkuje w fabrykach filmów to jest wręcz wybitny, a przynajmniej śmieszny.



ps.:
We "Fight Clubie" no to przecież wiadomo od początku, że z głową Nortona to jest mocno coś powalone (akurat to rozdwojenie jaźni no to nie kozaczę! pomysł masakryczny). Przytaczana reszta - nic nie mówię - byłem pod wrażeniem. Ale 'szósty zmysł" - oj weeeeeź! tak jak wcześniej pisałem od którego momentu wiadomo że on jest duchem. Ale od kiedy jest tym duchem? jak? kiedy zginą - no to spoko - taaak! tego to nie wierzę żeby się ktoś domyślał przed końcem filmu. :)

pozdrawiam...

ocenił(a) film na 5
a009

No wlasnie, napisales, ze cytuje: ''film jest fajny i tyle''. I tylko ze wzgledu na jego fajnosc dajesz mu maksymalna mozliwa note? To ile gwiazdek wystawiloby sie Pulp fiction w twoich kryteriach oceniania. 1000/10?

Film nie jest tragiczny i na pewno nie wystawilbym mu jedyneczki. Zdarzyly sie oczywiscie momenty, ktore mnie zaskoczyly, ale niestety bylo ich jak na lekarstwo. Produkcja z serii ''niby-smieszna, ale zasmiac sie nie musisz''

Zastanawiam sie jak wpadles na trop, ze Willis jest duchem. Film jest celowo utrzymany w takim klimacie, jakoby Willis wciaz byl wsrod zywych.
Rezyser zwodzi nas, az do samego konca, aby w koncowej sekwencji roz*ebac nasze mozgi.

Mathias_13cool

Takie filmy jak Pulp Fiction wymykają się wszelkim ocenom. Masz rację - to by było 1000/10 :)

A tutaj dałem 10 bo:
1.- patrz moja pierwsza wypowiedź
2.- zauważyłem, że większość ludzi ma problemy ze zrozumieniem parodii. Żeby w pełni zrozumieć taki film trzeba wcześniej obejrzeć te parodiowane. (zobacz jak bardzo mało, wręcz wcale nie produkuje się komedii parodiujących inne filmy - może właśnie dlatego, że coraz mniej ludzi je rozumie). Inni "kretyńsko" zaniżyli ocenę, więc ja trochę 'kretyńsko' i może 'parodystycznie' zawyżyłem.
Ale uważam, że "Not another teen movie" to i tak bardzo mocne 8/10. (prawie 9 - ale bez przesady).

Mathias_13cool

...a z tym "Szóstym zmysłem", już nie pamiętam za bardzo, bo film oglądałem bardzo, BARDZO dawno temu. Ale to co z niego pamiętam, to właśnie to, że od momentu jak ten dzieciak mówi, że widzi duchy to od tego momentu jakaś taka podejrzana jest postać Willisa. Zobacz, że niby przebywa wśród żywych, ale tam nie ma kompletnie żadnych interakcji, nawet z otoczeniem. Oczywiście genialnie to było zrobione, właśnie tak żeby widzowi na koniec roz*ebać mózg.

No nic... to nie temat ta "tutaj". Tutaj piszemy o kretyńskim tłumaczeniu tytułu filmu, że posiłkowanie się nim w ocenie jest "kretyńskie".

a009

Film jest świetny, w sumie nigdy się nie zastanawiałem nad tytułem tylko dobrze się przy nim bawiłem i nadal bawie. Trzeba jedynie poczucia humoru i znów można poczuć się jak nastolatek ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones